Bez niespodzianek w derby Wałbrzycha

Nie było niespodzianki w derbowym meczu koszykarskich drużyn z Wałbrzycha. W pojedynku inaugurującym rozgrywki trzeciej ligi, Koszykarski Klub Wałbrzych pokonał 110:62 JKKS Górnik Wałbrzych. Gospodarze spotkania, czyli KK to zespół złożony z doświadczonych graczy, którzy w poprzednich sezonach występując jako Dark Dog Nowe Miasto byli blisko awansu do drugiej ligi. Ich rywal jest ekipą juniorów, uczących się dopiero koszykówki. W tym sezonie zostali „rzuceni na głęboką wodę" i zgłoszeni do dorosłych, ligowych rozgrywek. – Przegraliśmy wysoko, ale jestem zadowolony z postawy chłopców - mówił po meczu Arkadiusz Chlebda, trener JKKS-u. Dodawał, że liczą się z wysokimi przegranymi, ale ich celem jest, aby młodzi zawodnicy uczestnicząc w ligowych rozgrywkach nabierali doświadczenia. Ma to zaprocentować za dwa, trzy lata. Wtedy być może uda im się awansować do finału mistrzostw Polski w swojej kategorii wiekowej i powalczyć skutecznie o awans do drugiej ligi. Na razie jednak lekcję dało im KK. Remis w meczu był tylko przy stanie 2:2, później przewaga gospodarzy rosła. Warto dodać, że olbrzymia część kibiców, których zjawiło się w hali wałbrzyskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji naprawdę bardzo wielu, dopingowała JKKS. Młody zespół tracił jednak z minuty na minutę dystans do przeciwnika, pomimo, że mógł czuć się jakby to on był gospodarzem. Pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem KK 25:15. Na początku drugiej Mateusz Myślak trafił za trzy punkty i KK zaczęło „odjeżdżać". W efekcie w 12. minucie meczu prowadziło już 39:17. Zanosiło się na pogrom. Chłopcy z JKKS-u opanowali jednak sytuację i ostatecznie po drugiej kwarcie było 53:30. Mało tego, po zmianie stron goście zaczęli odrabiać straty. W pewnym momencie przegrywali 44:62. Na parkiecie zrobiło się trochę nerwowo i trener, Ewa Smaglińska posadziła na ławce Myślaka i Mariusza Karwika. Po chwili, w 26. min. spotkania Michał Borzemski trafił jednak z dystansu, a później dołożył dwa trafienia z rzutów wolnych. Po nim trafili jeszcze: Paweł Kaliński i Przemysław Olszewski i KK wygrywał 74:46. Na 48 sekund przed końcem trzeciej kwarty, po celnym rzucie Karwika przewaga gospodarzy wynosiła już 30. punktów - było 78:48. W ostatniej odsłonie nic się nie zmieniło. Kto spodziewał się, że starsi zawodnicy opadną z sił, ten musiał czuć się zawiedziony. KK dominowało wyraźnie, bardzo dobrze spisywał się nowy zawodnik tego klubu, Kamil Abramowicz i ostatecznie mecz zakończył się wygraną gospodarzy, różnicą blisko 50. punktów. – Mieliśmy w tym meczu krótką ławkę, bo nie mogło wystąpić kilku graczy, ale zagraliśmy dojrzale. W poprzednich sezonach „jechaliśmy" na euforii. Teraz drużyna okrzepła i gra rozsądnie - mówiła trener, Smaglińska. – Chłopcy z JKKS-u Górnika będą mieli w tym sezonie ciężko, bo przecież występują też w rozgrywkach juniorskich i będą to musieli wytrzymać kondycyjnie. Ale to fajne chłopaki, mają dużo determinacji i myślę, że wygrają niejeden pojedynek - dodawała. Zespół JKKS-u będzie spisywał się na pewno coraz lepiej nie tylko dlatego, że jego zawodnicy są bardzo ambitni. – Do naszego zespołu od przyszłego tygodnia dołączy trzech, nowych graczy. To zawodnicy z Wałbrzycha, którzy grali już w pierwszej lidze. Wystąpią w następnym meczu - zapowiada Andrzej Murzacz, prezes JKKS- u Górnika Wałbrzych.

KK Wałbrzych - JKKS Górnik Wałbrzych 110:62 (25:15, 28:15, 15:20, 32:12)
KK: Kołodziej 37, Karwik 17, Abramowicz 15, Borzemski 13, Myślak 10, Olszewski 8, Kaliński 8, Małochleb 2.
JKKS Górnik: Murzacz 19, Maryniak 15, Wieczorek 13, Łozowicki 5, Pawlikowski 4, Jaskólski 2, Pabisiak 2, Grabka 2, Hupało0, Stopiński 0, Filipiak 0.