Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Donos na miejskiego przewoźnika w Wałbrzychu

Artur Szałkowski
Umowa gminy Wałbrzych ze Śląskim Konsorcjum Autobusowym na świadczenie usług komunikacyjnych, została zawarta 29 grudnia 2012 r. i obowiązuje przez 10 lat
Umowa gminy Wałbrzych ze Śląskim Konsorcjum Autobusowym na świadczenie usług komunikacyjnych, została zawarta 29 grudnia 2012 r. i obowiązuje przez 10 lat Dariusz Gdesz
Donos na miejskiego przewoźnika w Wałbrzychu. Trwa kontrola Państwowej Inspekcji Pracy w Śląskim Konsorcjum Autobusowym, po doniesieniach o łamaniu praw pracowniczych kierowców autobusów.

Donos na miejskiego przewoźnika w Wałbrzychu. Przed tygodniem (piątek 15 lipca) do mediów trafiła informacja z powiatowych struktur Polskiego Stronnictwa Ludowego w Wałbrzychu, w której poinformowano o łamaniu praw pracowniczych kierowców miejskiego przewoźnika - Śląskiego Konsorcjum Autobusowego. Do informacji dołączone było anonimowe pismo, które jak wynika z zamieszczonego pod nim podpisu zostało sporządzone przez „pracowników - kierowców Śląskiego Konsorcjum Autobusowego ”.

W piśmie tym czytamy m.in. o licznych nieprawidłowościach, których ma się dopuszczać pracodawca względem kierowców. Najpoważniejszy dotyczy czasu pracy kierowców autobusów miejskich, którzy przez sześć, a czasem nawet siedem dni w tygodniu mają pracować dziennie po 10-12 godzin. W efekcie kierowcy są przemęczeni, a to stwarza bezpośrednie zagrożenie dla pasażerów i ruchu ulicznego. Autorzy anonimu wyjaśniają, że nagminne przekraczanie czasu pracy kierowców wynika z ich niedoboru.

W liście czytamy również, że kierowcy mają być zmuszani do podpisywania umów, które nikomu nie zapewniają bezpieczeństwa. W firmie mają być tworzone fikcyjne dokumenty. Pracownicy mają być zmuszani do dobrowolnego zrzekania się świadczeń socjalnych. Nie wolno im tworzyć związków zawodowych, grozi się im utratą pracy, a wynagrodzenie za nią jest nieadekwatne do wykonywanych obowiązków. Sprawa skargi na ŚKA została potraktowana poważnie.

– Złożyliśmy wniosek do Zarządu Dróg, Komunikacji i Utrzymania Miasta o udostępnienie informacji dotyczących Ilości wozokilometrów wykonanych przez ŚKA, z podziałem na poszczególne linie autobusowe, dni robocze, soboty, niedziele i święta w poszczególnych latach – mówi Łukasz Mikołajczyk, wiceprezes PSL w Wałbrzychu.

Na tym jednak nie koniec. W sprawie kierowców autobusów zatrudnionych w ŚKA interweniowali w ostatnich dniach również parlamentarzyści z Wałbrzycha. Posłanka Izabela Mrzygłocka z Platformy Obywatelskiej i poseł Michał Dworczyk z Prawa i Sprawiedliwości po wizytach w ich biurach poselskich kierowców miejskiego przewoźnika, zwrócili się do Państwowej Inspekcji Pracy w Wałbrzychu o przeprowadzenie kontroli w ŚKA i przekazanie informacji o jej wynikach.

– Jesteśmy obecnie w trakcie kontroli w Śląskim Konsorcjum Autobusowym w Wałbrzychu – mówi Jarosław Kruszyński, kierownik oddziału Państwowej Inspekcji Pracy w Wałbrzychu. – Nie jest to nasza pierwsza kontrola w ŚKA. W 2013 r. przeprowadziliśmy tam trzy kontrole i wydaliśmy 5 decyzji pisemnych i 7 wniosków w wystąpieniu. Natomiast w 2015 r. przeprowadziliśmy w ŚKA jedną kontrolę i wydaliśmy 2 wnioski w wystąpieniu. Dotyczyły one czasu pracy kierowców.

Po nagłośnieniu sprawy z kierowcami miejskiego przewoźnika w Wałbrzychu rozmawialiśmy z Barbarą Pawelec, dyrektor Śląskiego Konsorcjum Autobusowego. Powiedziała nam, że to nie pierwszy na przestrzeni ostatnich lat przypadek kiedy szkalowane jest dobre imię reprezentowanej przez nią firmy. Dodała również, że po każdym nagłośnieniu sprawy o łamaniu praw pracowniczych w firmie przeprowadzane były kontrole Państwowej Inspekcji Pracy, które nie potwierdzały rzekomo rażących nieprawidłowości.

Dyrektor ŚKA nie chciała jednak komentować zarzutów, które pojawiły się w piśmie opublikowanym przed tygodniem przez wałbrzyskie struktury PSL-u. Odpowiedź na nie miała zostać zawarta w oświadczeniu zarządu Śląskiego Konsorcjum Autobusowego. Wczoraj (czwartek 21 lipca) zostało ono przesłane m.in. do naszej redakcji. Podpisali się pod nim Zbigniew Gruszka, prezes i Krzysztof Pawelec, wiceprezes ŚKA.

W oświadczeniu czytamy, że ŚKA jest w dobrej kondycji finansowej i prawidłowo realizuje zamówienie publiczne obejmujące komunikację miejską w Wałbrzychu i gminach ościennych. Z treści oświadczenia wynika, że wszyscy pracownicy ŚKA mają terminowo wypłacane wynagrodzenie, od którego terminowo odprowadzane są także składki ZUS i podatki. Prezes i wiceprezes ŚKA wyjaśniają, że przestrzegane są prawa pracownicze kierowców, a ich obowiązki służbowe są wykonywane zgodnie z przepisami Ustawy o czasie pracy kierowców.

Jej fragmenty zostały zresztą dołączone do przesłanego oświadczenia. Członkowie zarządu dodają, że to nie pierwsze bezpodstawne zarzuty pod adresem ŚKA. W podobnej sprawie zapadł wcześniej prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w Świdnicy, który nakazał przeprosiny ŚKA. Ponadto zarząd ŚKA wyraża nadzieję, że zaangażowanie polityków w sprawę czasu pracy kierowców doprowadzi do zmian w niekorzystnej dla nich Ustawie.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto