18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Festiwal Górski w Lądku Zdroju: O Broad Peak, ludziach gór i wyzwaniach

Małgorzata Moczulska
Długimi brawami zostali powitani w Lądku Zdroju Adam Bielecki i i Artur Małek zdobywcy Broad Peak (8047 m). Bielecki nie krył, że jest wzruszony, że wsparcie środowiska ludzi gór jest mu potrzebne. Na spotkaniu z himalaistami było blisko tysiąc osób.

Festiwal Górski w Lądku Zdroju: O Broad Peak, ludziach gór i wyzwaniach
To wokół Bieleckiego, po tragedii na Broad Peak, gdzie podczas zejścia z tej niezdobytej dotąd zimą góry zginęło dwóch himalaistów, rozpętała się największa burza. Zarzucano mu, że szedł szybko, egoistycznie, że nie zaczekał na kolegów.
- Kiedy ostatkiem sił, przerażany dotarłem do namiotu, po chwili wyszedłem. Chciałem iść w stronę chłopaków, szukać ich. Ale nie byłem w stanie zrobić trzech kroków. Byłem wycieńczony i przerażony – mówił Bielecki. Przyznał, że dzisiaj wie, że w jakimś sensie nie udźwignął tego ataku psychicznie. W pewnym momencie to przerodziło się w walkę o przeżycie.
- Patrząc na to co się dzieje przez ostanie miesiące, słuchając tego co mówią niektórzy ludzie, mam wrażanie, że ja byłem na innej wyprawie na Broad Peak. To była walka ze sobą, strachem, o życie i to cud, że komukolwiek udało się z tej góry zejść – dodał drugi z ocalałych Artur Małek.
Zarówno Bielecki i Małek, jak i szef wyprawy Krzysztof Wielicki nie kryli, że dziś z perspektywy czasu sami wiedzą, że zbytnio zaryzykowali, że powinni byli zawrócić, kiedy okazało się, że są mocno spóźnieni i będą musieli schodzić z góry nocą. - Ale wtedy każdy z nas na słowo zawrócić mówił nie! Przecież nie to po tu przyjechaliśmy. Damy radę – tłumaczyli.

Festiwal Górski w Lądku Zdroju: To był tragiczny rok

Tegoroczny Festiwal i Przegląd Filmów Górskich, choć to już jego 18. edycja cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Do Lądka zjechały tłumy. Nie zabrakło najważniejszych postaci polskiego i europejskiego himalaizmu.
- Wierzę w to, że projekt Polskiego Zimowego Himalaizmu, który stworzył Artur Hajzer jest czymś wyjątkowym. Mimo, że wielu uważa, że to zbyt ryzykowne – mówił Janusz Majer himalaista.
Najpierw w marcu na Broad Peak zginęli bowiem Tomasz Kowalski i Maciej Berbeka, potem w lipcu na Gaszerbrum Artur Hajzer. Ci dwaj ostatni to legendy polskiego alpinizmu i himalaizmu.
W piątkowy wieczór przyjaciele i znajomi wspominali Artura Hajzera. Martyna Wojciechowska, której wyprawami się opiekował i którą, jak mówiła, dopingował do kolejnych wyzwań opowiadała jak ktoś kto był dla niej autorytetem, kimś z innej planety, kogo znała tylko z opowieści i podziwiała, stał się człowiekiem, z którym omawiała każdą swoją decyzję. - I nie zawsze było miło. Artur potrafił być cierpki. Kiedy zadzwonił do mnie w święta i na dzień dobry oznajmiał: pewnie obżerasz się pierogami zamiast trenować? Wstań, rusz się. Nie zdobędzie góry jak będziesz siedziała na tyłku – wspominała.
Festiwal Górski to poza spotkaniami z ludźmi gór również konkurs filmowy, na najlepszą książkę górską oraz wiele imprez towarzyszących: m.in. koncertów, wernisaży i wystaw fotograficznych potrwa do niedzieli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ladekzdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto