Fryzjer z Wałbrzycha, Marcin Węgrzynowski kolejny raz wygrał ze stowarzyszeniem autorów ZAIKS. Tym razem sąd apelacyjny we Wrocławiu podtrzymał wyrok pierwszej instancji.
– Apelacja została oddalona i wygraliśmy. Jestem przeszczęśliwy. Przetarłem szlaki i mam nadzieję, że moim śladem pójdą inne zakłady, nie tylko fryzjerskie – mówi Węgrzynowski.
Sprawa zaczęła się, bo wałbrzyski fryzjer nie zamierzał płacić za muzykę emitowaną z radia w swoim zakładzie. – To nie jest rozpowszechnianie muzyki. U mnie w zakładzie jest przeważnie jedna czy dwie osoby. Nie mam też z tego żadnych korzyści – zapewnia Marcin Węgrzynowski, właściciel studia fryzjerskiego „Beauty”.
Stowarzyszenie Autorów ZAIKS domaga się od niego zapłaty ponad 900 złotych. Dwie wizyty kontrolerów w salonie „Beauty” miały potwierdzać, że żądania są uzasadnione. Fryzjer wywiesił w zakładzie, na widocznym miejscu kartkę z prośbą do klientów, aby nie słuchali radia, a muzyka jest tam tylko dla personelu. Ma też przygotowane dla klientów stoppery do uszu i prosi ich o wypełnianie specjalnych oświadczeń, że nie słuchają muzyki.
– Przedstawiłem w sądzie ponad 270 takich oświadczeń i zaświadczenie o dochodach za ubiegły rok. Były niższe niż poprzednio, a więc włączone radio nie zwiększyło moich dochodów – mówi fryzjer. Sąd uznał jego racje.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?