Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Superfirma: Bar Tost w Wałbrzychu zna każdy. To jedno z najbardziej kultowych miejsc w mieście

Elżbieta Węgrzyn
Elżbieta Węgrzyn
Zdjęcia i tekst archiwalne z 2012 roku
Zdjęcia i tekst archiwalne z 2012 roku Dariusz Gdesz
Wałbrzyski Bar Tost; Małgorzaty i Ryszarda Bobenków istnieje od 1976 roku. Sprzedawane tu tosty znają pokolenia wałbrzyszan. Tekst ukazał się na naszym portalu w 2012 roku. Dziś szukamy kultowych smaków Wałbrzycha. Piszcie o kim powinniśmy napisać, by miło powspominać i uhonorować miejsca, do których wałbrzyszanie zaglądają od lat. Czekamy na maile [email protected] i na komentarze pod postem na naszym fb Panorama Wałbrzyska - Wałbrzych Nasze Miasto.

- Mama zaczynała działalność w 1976 roku jako ajent PSS Społem- wspomina pan Ryszard. Irena Bobenko postanowiła założyć własny punkt gastronomiczny z przekąskami na wynos, co w tamtych czasach było rzadkością.

Punkt powstał w samym centrum miasta przy ul. Słowackiego 22. Wcześniej, w tym niewielkim, metrażu liczącym 38 metrów kwadratowych mieścił się jedyny w mieście zakład złotniczy, gdzie mieszkańcy miasta zamawiali m.in. pierścionki i ślubne obrączki.

- Pozostałością po dawnym przeznaczeniu była solidna ochrona okna wystawowego, bezpośrednie połączenie telefoniczne do miejskiej komendy milicji i solidnie wzmocniona podłoga - opowiada właściciel gastronomii. Kilka lat temu w okresie przedświątecznym zakład odwiedzili byli pracownicy zakładu jubilerskiego.

Znali oni zabezpieczenia zainstalowane w dawnym sklepie złotniczym. Panowie założyli się o to, jakimi metalowymi komponentami wzmocniono podłogę baru, jeden z nich sugerował, że są tam ołowiane sztaby. Właściciele nie potrafili jednak potwierdzić tych rewelacji.

W połowie lat 80. pani Irena wystarała się o możliwość wykupu lokalu i bez wprowadzania większych zmian w wyglądzie oraz sposobie działania gastronomii pracowała w niej dalej.

Na 22 metrach kwadratowych sklepu ustawiono drewniane stoliki, zaś za ladą kryją się niewielkie pomieszczenia gospodarcze i sanitarne. Do baru zaprasza duża szklana witryna i oczywiście zapach przypieczonego żółtego sera.
Punkt był kilkakrotnie przebudowywany, a największą modernizację wykonano w latach 90., kiedy pani Irena przeszła na emeryturę, a firmę przejął jej syn.

- Pracuję w gastronomii od 1993 roku, początkowo przez pięć lat razem z mamą, a następnie razem z małżonką. Zatrudniamy też dwie pracownice - wyjaśnia przedsiębiorca. Już dziś wiadomo, że dzieci nie będą kontynuować rodzinnej tradycji i nie przejmą po rodzicach sklepu babci.

- Od początku istnienia zakładu proponowaliśmy przede wszystkim tosty. W czasie kryzysu mieliśmy problemy ze zaopatrzeniem w pieczarki, więc przygotowywaliśmy tosty z dorszem, a nawet z cebulą - wspomina pan Ryszard. W kryzysowej fazie PRL-u w centrum Wałbrzycha czuć było zapach kanapek z dorszem na ciepło. Problemem w tamtym okresie były też regularne dostawy żółtego sera, po który trzeba było jeździć po całym terenie Dolnego Śląska.

Atutem baru były świeże produkty i niska cena przekąsek. Dziś tosty same lub z sosem pomidorowym można kupić za jedyne 2,5 zł, a taka cena za kanapkę wszędzie należy do rzadkości. Dodatkowo do tostów proponowane są trzy sosy: meksykański, czosnkowy i curry. Smak i cena przekąsek pozostały niezmienne od lat, zmieniły się tylko serwowane napoje. Początkowo w barze podawano kawę i herbatę, dziś zaś można tu kupić soki i napoje gazowane. Od niedawna, dzięki nawiązaniu współpracy z tureckimi dystrybutorami kebabów w barze proponowane są też przekąski z kebabem i surówki.

- Podajemy kebaby i tortille, bo są ostatnio modne. Jednak podstawowym produktem nadal pozostaje tost - dodaje pan Bobenko.

Dziś prywatni przedsiębiorcy, jak właściciele gastronomii, najbardziej narzekają na biurokrację i do przesady uszczegółowione przepisy unijne w zakresie produkcji żywności i higieny pracy. W prowadzeniu działalności nie pomagają też ciągłe zmiany przepisów podatkowych, że bez własnego księgowego nie można sobie poradzić. Z kolei przed laty pani Irena miała problemy z kontrolami nasyłanymi przez partyjnych prominentów, które z założenia miały wykazać niesolidność prywaciarzy.

Dziś każdy dzień właścicieli baru wygląda podobnie. Pani Małgorzata przyjeżdża do zakładu z mężem około godziny 6.30 rano. Wypakowują i kroją świeże bułki do tostów, które dostarcza im dostawca z Kamiennej Góry, oraz pieczarki przywożone im cyklicznie z Głuszycy. Myją i kroją też dzienną porcję warzyw na sałatki, a także przysmażają mięso do kebabu. Lokal otwierany jest o godzinie 9, a o 10 zaczynają swój dyżur pracownice gastronomii. Po południu, jak ruch ustaje, pan Ryszard zaopatruje bar w świeże warzywa i żółty ser. Z niektórymi dostawcami właściciele gastronomii współpracują nieprzerwanie od 20 lat.

Wałbrzyska ulica Słowackiego przez 35 lat zmieniła się nie do poznania i trudno na niej znaleźć choćby jeden zakład usługowy o tak długim stażu jak punkt gastronomiczny państwa Bobenków. Nic zatem dziwnego, że ich tosty pamiętają całe pokolenia mieszkańców Wałbrzycha, a także ci, którzy stąd wyjechali. Przekąski te wspomina z między innymi Tomasz Siemoniak, wywodzący się z Wałbrzycha obecny minister obrony narodowej. – Pamiętam pana Tomasza, przychodził do nas z kolegami – mówi właściciel. Miłą niespodzianką dla córki pana Bobenki było spotkanie w Londynie z mieszkańcami naszego miasta. Podczas spotkania towarzyskiego londyńscy wałbrzyszanie wymieniali miejsca, które wspominają z sentymentem. Wśród nich znalazł się punkt gastronomiczny jej rodziców. Wiele osób, które przyjeżdżają do Wałbrzycha do rodziny i przyjaciół tylko na święta, korzysta z każdej możliwości odwiedzenia królestwa tostów. Dziwi ich jednak, jak bardzo zmieniło się sąsiedztwo gastronomii, dziś są to niemal same banki. Gdyby nie stanowczość pana Ryszarda w miejscu jego zakładu byłby kolejny bank: – Nie raz przedstawiciele instytucji finansowych proponowali mi sprzedaż lokalu, ale nie zgadzam się, bo lubię swoją pracę.

Zdjęcia i tekst archiwalne z 2012 roku

Superfirma: Bar Tost w Wałbrzychu zna każdy. To jedno z najb...

Tekst ukazał się na naszej stronie internetowej i w papierowym wydaniu Panoramy Wałbrzyskiej w 2012 roku!

Zdjęcia i tekst archiwalne z 2012 roku

Superfirma: Bar Tost w Wałbrzychu zna każdy. To jedno z najb...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto