Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Panorama Wałbrzyska: Szukali mogił amerykańskich lotników

Artur Szałkowski
Autorzy programu TVP „Było... nie minęło” wspierani przez naszą redakcję szukali grobów amerykańskich lotników z II wojny światowej

Akcję poszukiwawczą rozpoczęliśmy w sobotę (7 lipca) na pograniczu Wałbrzycha i Szczawna-Zdroju. To właśnie tam według relacji świadków od końca II wojny światowej, aż do przełomu lat 60. i 70. miały istnieć trzy żołnierskie mogiły (dwie pojedyncze i jedna podwójna), w których pochowano czterech amerykańskich lotników. Zginęli 22 marca 1945 roku, po skoku na spadochronach z niskiego pułapu lub zostali zastrzeleni przez Niemców. Amerykanie wracali samolotem B-17 „latająca forteca” z Ruhland koło Drezna, gdzie bombardowali rafinerię. Ich maszyna była uszkodzona. Nie mieli szans na powrót do bazy we Włoszech. Skierowali się na radzieckie lotniska przyfrontowe w Brzegu lub Nysie. W pobliżu Szczawna-Zdroju bombowiec został ostrzelany celowo lub omyłkowo przez trzy radzieckie myśliwce i płonął.
– Moja rodzina przeprowadziła się do Szczawna po zakończeniu wojny – mówi Janusz Kotarba, świadek. – Od mieszkających tu wówczas Niemców dowiedzieliśmy się, że w mogiłach pochowano amerykańskich lotników z bitwy nad Szczawnem.
Poszukiwania mogił prowadziliśmy w dwóch miejscach przy ul. Nizinnej. Jeden grób istniał obok wybudowanej kilka lat temu ścieżki.
– Badania gruntu wykazały, że ze skarpy z grobem, zbierano koparką ziemię, aż do podłoża skalnego – wyjaśnia Olaf Popkiewicz, archeolog. – Ziemię prawdopodobnie użyto do wyrównania terenu pod budowaną ścieżkę spacerową.
Ludzkie szczątki mogły zostać niezauważone. Nie można jednak wykluczyć, że ekipa budowlana przemilczała ten fakt. Wiązałoby się to bowiem z prokuratorskim śledztwem i wstrzymaniem na pewien czas inwestycji.
– Trzeba będzie ustalić jaka firma budowała ścieżkę i porozmawiać z osobami pracującymi przy jej budowie. Może wiedzą coś na temat grobu – mówi Adam Sikorski, autor programu „Było... nie minęło”.
Poszukiwania prowadzone w drugim miejscu utrudniały gęste krzaki. Nie można więc było dokładnie przebadać gruntu georadarem. Natrafiliśmy tam jednak na zakopane w ziemi pozostałości zegarka na rękę. Na tym nie koniec poszukiwań grobów lotników. Wciąż liczymy na kontakt kolejnych świadków. Być może ktoś ma zdjęcia mogił. To ułatwiłoby ich dokładną lokalizację.

Tekst ukazał się w Panoramie Wałbrzyskiej z 10 lipca 2012.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto