18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Wrocławskiej 186 w Wałbrzychu interweniowali w ZDKiUM - powodem niepokojące ich pismo

Paweł Gołębiowski
Trwa dramat lokatorów kamienicy przy ul. Wrocławskiej 186 w Wałbrzychu. Budynek ma być wyburzony w związku z przebudową wjazdu do miasta od strony Świebodzic. Mieszkańcy powinni go opuścić, ale nie mają jeszcze ostatecznej wyceny, nie mówiąc o odszkodowaniach. Za to co kilka dni funduje im się stresujące sytuacje

Trwa dramat lokatorów kamienicy przy ul. Wrocławskiej 186 w Wałbrzychu. Budynek ma być wyburzony w związku z przebudową wjazdu do miasta od strony Świebodzic.
Mieszkańcy powinni go opuścić, ale nie mają jeszcze ostatecznej wyceny, nie mówiąc o odszkodowaniach. Za to co kilka dni funduje im się stresujące sytuacje. Niedawno na ich posesję wjechał ciężki sprzęt. Nie dokonał spustoszenia, bo w porę zareagowali. W Zarządzie Dróg, Komunikacji i Utrzymania Miasta tłumaczono, że to pomyłka wykonawcy. – To wejście wykonawcy było nieporozumieniem, za które przepraszam. Odbyło się bez naszej wiedzy i zgody. Zapewniam, że do czasu załatwienia wszystkich formalności nikt tam nie będzie wchodził, a ewentualne prace prowadzone będą tylko za zgodą właścicieli – tłumaczył Bogusław Rogiński wicedyrektor ZDKiUM. Jakieś prace zaczęto tam jednak wykonywać. Co najgorsze budzą one obawy mieszkańców. – Kiedyś nie pozwolono nam kopać półmetrowego odwodnienia, bo może to zagrażać budynkowi, a teraz planują wykopy na trzy metry – mówią lokatorzy z Wrocławskiej 186. Na dodatek dostali pismo, które potwierdza ich niepokoje.
– Jest tam między innymi informacja, że prace w pobliżu domu będą prowadzone tak aby można było reagować, gdyby nastąpiły nieprzewidziane sytuacje – mówi Magdalena Zielińska-Selent. To ich zaniepokoiło. – Czyli zakłada się, że w starej kamienicy może się coś wydarzyć. A jak budynek zacznie pękać, to wysiedlą nas, bo powiedzą, że jest zagrożenie życia i zdrowia - zastanawiają się. Natychmiast wybrali się do Ryszarda Nowaka, radnego miejskiego, który zaangażował się w pomoc im. Razem poszli do ZDKiUM. – Przestańcie tych ludzi dręczyć. Oni są psychicznie wykończeni. Dajcie im spokój do czasu aż wyprowadzą się z tego domu – grzmiał radny. W ZDKiUM tłumaczą, że nie ma powodu do niepokoju. – Zmieniono projekt, żebyście państwo mogli tam mieszkać. Nikt nie ma złych zamiarów. Monitoring prac to zwrot techniczny. To normalna kontrola robót. Trzeba obserwować, czy nic złego się nie dzieje. Tak robi się zawsze – wyjaśnia Tadeusz Ponisz, inżynier projektu. – Budowa jest ubezpieczona – dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto