Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik Wałbrzych - Znicz Pruszków 1:1

Artur Szałkowski ; Fot. Dariusz Gdesz
Górnik Wałbrzych - Znicz Pruszków 1:1
Górnik Wałbrzych - Znicz Pruszków 1:1 Fot. Dariusz Gdesz
Wałbrzyszanie w końcu rozegrali w tym sezonie mecz na przyzwoitym poziomie. Zremisowali przez własną nieskuteczność.

Górnik Wałbrzych - Znicz Pruszków 1:1 (0:0)
1:0 - 49. Mateusz Sawicki
1:1 - 80. Mateusz Muszyński

Górnik Wałbrzych: Jaroszewski - D. Michalak, Orzech, Tyktor, Wepa - Mańkowski, Szepeta (61. Oświęcimka), Rytko, Krzymiński - Sawicki (66. Śmiałowski), Orłowski

Znicz Pruszków: Bigalski - Płotka, Jędrych, Bidrzycki, Kucharski (71. Pielak) - Glanowski, Tomczyk (76. Sokołowski) , Nawrocki (64. NIksiński), Banaszewski - Górski, Zapaśnik (64. Muszyński)

żółte kartki: 58. Mańkowski (Górnik) - 29. Kucharski, 47. Banaszewski, 86. i 87. Niksiński (Znicz)

W meczu IX kolejki 2 ligi, piłkarze Górnika Wałbrzych podejmowali na własnym boisku zespół Znicza Pruszków. Dla wałbrzyszan prowadzonych od poprzedniej kolejki przez trenera Jerzego Cyraka, miał to być mecz na przełamanie, w którym biało-niebiescy mieli sięgnąć po pierwsze w tym sezonie ligowe zwycięstwo.

Spotkanie zaczęło się obiecująco dla gospodarzy. W 2 min. Marcin Orłowski przedarł się z piłką z prawej strony w pole karne gości. Nie zdecydował się jednak na strzał, tylko wycofał futbolówkę. Ta trafiła do Dariusz Michalaka, który źle uderzył i piłka poszybowała wysoko. Dwie minuty później to kontratak gości mógł się zakończyć powodzeniem. Gra się wyrównała, ale to piłkarze Górnika Wałbrzych byli częściej przy piłce. W 29 min. zrobiło się nerwowo na ławce gospodarzy, po tym jak w walce o piłkę Damian Jaroszewski został sfaulowany przez Michała Kucharskiego. Bramkarz Górnika dość długo nie podnosił się z murawy. Na szczęście kontuzja okazała się niegroźna i popularny Jogi mógł grać dalej.

W pierwszej połowie to gospodarze częściej byli w posiadaniu piłki. Żadna z drużyn nie stworzyła jednak sobie dobrej sytuacji do zdobycia gola. Druga część spotkania rozpoczęła się od ataku gości. Jaroszewski zażegnał jednak niebezpieczeństwa. Odpowiedź wałbrzyszan była piorunująca. Mateusz Sawicki dostał piłkę w środku pola i wpadł z lewej strony w pole karne gości, minął bramkarza Michała Bigalskiego i z dość ostrego kąta umieścił piłkę w siatce. Dziesięć minut później biało-niebiescy mogli podwyższyć rezultat spotkania. Z prawej strony wpadł w pole karne Marcin Orłowski i kopnął piłkę w stronę dalszego słupka. Bigalski zdołał ją musnąć końcówkami palców i skierować na słupek.

Ta część spotkania przebiegała pod wyraźne dyktando Górnika Wałbrzych. W 70 min. wałbrzyszanie mogli i powinni zdobyć drugą bramkę i przesądzić losy spotkania. Piłka trafiła na piąty metr do Michała Oświęcimki. Niestety nie wcelował w bramkę, a uderzona przez niego piłka trafiła tylko w boczną siatkę. W 79 min. piłka ponownie uderzyła w to samo miejsce. Tym razem po strzale Marcina Orłowskiego, który po krótkim rajdzie wpadł z lewej strony w pole karne i w pełnym biegu uderzył piłkę z ostrego kąta. Niewykorzystane, doskonałe okazje do podwyższenia rezultatu i przesądzenia losów meczu, zemściły się na gospodarzach. W 80 min. jeden z zawodników gości przedarł się prawą stroną do narożnika boiska. Wydawało się, że obrońcy Górnika bez trudu zdołają mu wybić piłkę lub zablokują podanie. Niestety piłka trafiła w pole karne do Mateusza Muszyńskiego, który doprowadził do wyrównania.

Końcówka meczu należała do gospodarzy. Pomiędzy 86 i 87 min. sędzia dwukrotnie sięgał po żółty i w konsekwencji po czerwony kartonik, by ukarać za dwa faule zawodnika Znicza Pruszków - Bartosza Niksińskiego. Po drugim faulu gospodarze wykonywali rzut wolny sprzed pola karnego. Do piłki kopniętej w okolice pola bramkowego dobiegł Dariusz Michalak i uderzył głową. Niestety piłka minimalnie minęła słupek bramki gości. Mecz zakończył się remisem, który w pełni nie zadowolił żadnej z drużyn. Górnik Wałbrzych wciąż bez zwycięstwa w sezonie 2014/2015 i po IX kolejkach z dorobkiem zaledwie 2 pkt. zajmuje przedostatnie 17 miejsce w tabeli. Na szczęście widać, że biało-niebiescy prowadzeni przez Jerzego Cyraka grają coraz lepiej i przede wszystkim stwarzają sytuacje bramkowe. Za tydzień w X kolejce Górnik Wałbrzych znów wystąpi w roli gospodarza. tym razem podejmować będzie ostatnią w tabeli Wisłę Puławy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto