Jolanta Bolek to „Konduktor na medal" (ZDJĘCIA)

Jury konkursu, składające się z przedstawicieli Urzędu Miasta, Panoramy Wałbrzyskiej - Gazety Wrocławskiej oraz ZDKiUM, doceniło także pracę innych konduktorek, nagradzając je upominkami. Wśród wyróżnionych są: Halina Słuszniak, Magdalena Prytko i Lidia Szczęsna.
Podczas czwartkowego uroczystego spotkania pani Jolanta nie kryła wzruszenia. – Lubię swoje zajęcie, zwłaszcza, że moja praca jest potrzebna i doceniana. Cieszę się z nagrody i nie zamierzam się zmieniać, bo pasażerowie polubili mnie taką, jaka jestem – mówiła zadowolona pani Jolanta.

Wałbrzyszanka jest konduktorem od lutego, ale to jej powołanie, a także kontynuacja tradycji rodzinnej. – Mój tato był motorniczym wałbrzyskiego tramwaju, a potem kierowcą trolejbusu. Mama była konduktorem w trolejbusie – wspomina. Panią Jolantę można na co dzień spotkać w autobusie linii nr 2. Jest pomocna i tryska dobrym humorem. Nie zrażają jej nawet żarty, że panią konduktor można poznać po charakterystycznej fryzurze zniekształconej przez czapkę, będącą stałym elementem umundurowania.
Pasażerowie pytają konduktorów o miejskie atrakcje, lokalizacje różnych miejsc i dojazd do nich, zwierzają się i proszą o pomoc. – Kilka tygodni temu podczas jazdy autobusem zasłabł jeden z pasażerów. Udzieliłam mu pomocy – opowiada pani Jolanta. Bardzo miło zaskoczyła ją reakcja żony tego pana. Wdzięczna mieszkanka Wałbrzycha chciała podziękować pomocnej konduktorce i nazajutrz cierpliwie czekała na Placu Grunwaldzkim na „dwójkę”, której gospodarzem jest pani Bolek.

Wałbrzyscy konduktorzy są pozytywnie postrzegani przez mieszkańców miasta, trwale wpisali się też w wizerunek komunikacji miejskiej. Dzięki nim również gapowicze nie mają szans na darmowy przejazd.
Już dziś możemy zapewnić, że organizowane będą kolejne edycje konkursu „Konduktor na medal”.