Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legnica: Co z przetargiem na sprzątanie w ZGM ?

Marcin Romanowski
Sprzątaczki z legnickiego Dozorbudu nie chcą zmieniać pracodawcy
Sprzątaczki z legnickiego Dozorbudu nie chcą zmieniać pracodawcy Piotr Krzyżanowski
Od kilku dni w Legnicy wrze od pogłosek dotyczących przetargu na usługi porządkowe w legnickim Zarządzie Gospodarki Mieszkaniowej. Wygrała go wałbrzyska firma Wys-Eko, z którą współpracuje brat zastępcy dyrektora ds. eksploatacyjnych legnickiego ZGM Zbigniewa Celocha.

Rozżaleni są przede wszystkim pracownicy jednej z firm, która w przetargu przegrała. Sugerują, że z uwagi na koligacje rodzinne mogło dojść do nieprawidłowości.

- Na moje polecenie służby prawnicze obsługujące Zarząd Gospodarki Mieszkaniowej w Legnicy dokonały oceny tej sytuacji - informuje Ryszard Lisiecki, zastępca dyrektora ds. gospodarki lokalami w legnickim ZGM. - Stwierdziły, że przetarg na utrzymanie czystości naszych zasobów został przeprowadzony zgodnie z przepisami prawa.

Główny dyrektor Jan Hawryluk i Zbigniew Celoch przebywają na urlopach. Najpoważniejszym konkurentem Wys-Eko był legnicki Dozorbud, który świadczył usługi
dla ZGM przez ostatnie lata. Jeszcze kilka tygodni temu Jan Hawryluk, dyrektor ZGM, przekonywał, że z pracy Dozorbudu jest zadowolony, ale obowiązek ogłoszenia przetargu nakładała na niego ustawa. W przetargu liczy się natomiast najniższa cena, a niekoniecznie jakość świadczonych usług.

Zarząd Dozorbudu nie chce komentować całej sytuacji. Wydaje się jednak, że utrata tak lukratywnego kontraktu, szacowanego na ok. milion złotych, spowoduje, że część pracowników będących na umowach na czas określony straci pracę. Dlatego załoga się boi. Stanisław C. zaznacza, że nie ma nic wspólnego z przetargiem. Jego brat również.

- Jesteśmy braćmi, ale tylko z nazwiska. Nie utrzymujemy kontaktów ze sobą. Uważam, że to, co mówią niektórzy ludzie, to zwykła złośliwość - dodaje mężczyzna, który nie chce, aby podawać jego nazwisko.

- Współpracę z legnickim ZGM podjąłem trzy lata temu. Jeszcze zanim poznałem Staszka - mówi Roman Kałuża, prezes Wys-Eko z Wałbrzycha.

Kałuża uważa, że wszelkie insynuacje w tej sprawie są nie na miejscu, a przetarg odbył się na normalnych zasadach.

- Koperty z ofertami zostały otworzone w obecności wszystkich zainteresowanych - przekonuje. Jak twierdzi, firma ma dużą ilość zleceń w całej Polsce. Wszystko uczciwie.

Od 1 lipca kamienice będące w zasobach Zarządu Gospodarki Komunalnej w Legnicy są sprzątane przez pracowników wałbrzyskiej firmy Wys-Eko. Czy załoga Dozorbudu przejdzie do nowego pracodawcy? Niekoniecznie.

- Byłyśmy na spotkaniu z przedstawicielem Wys-Eko. To, co oferują za przejście do ich firmy, nie wydaje mi się atrakcyjne - komentuje Beata Zimerman, sprzątaczka. Jej koleżanka Dorota Czerniewska twierdzi, że jej też przejście się nie opłaca, bo ma rentę socjalną i nie może być zatrudniona w pełnym wymiarze czasu, jak chciałoby Wys-Eko.

- Powiedziano nam, że będziemy musiały pracować po 8 godzin, i to na umowę-zlecenie. Dodatkowo jedną klatkę schodową mamy posprzątać w ciągu zaledwie 15 minut. A ponoć dziennie każda pracownica ma 10 klatek wysprzątać i jak tego nie zrobi, to pieniędzy nie dostanie - mówią kobiety.
Z pracy w Dozorbudzie nie zrezygnują. Są z niej bardzo zadowolone.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto