Mieszkańcy kamienicy przy Wrocławskie 186 ciagle nie wiedzą jaki czeka ich los

Mieszkańcy kamienicy przy ul. Wrocławskiej 186 w Wałbrzychu ciągle nie wiedzą co z nimi będzie. Budynek przeznaczony jest do rozbiórki, bo w związku z przebudową wjazdu do miasta od strony Świebodzic ulica jest poszerzana. Lokatorzy muszą się wynieść. Mają dostać odszkodowania. – Nie wiemy ile mamy czasu na opuszczenie mieszkań. Nie wiemy kiedy i jakie dostaniemy odszkodowania. Nie ma przecież dotąd nawet wyceny. No i co będzie z dwoma rodzinami, które mają kredyty hipoteczne – pytała Barbara Kaczmarczyk, która zjawiła się na sesji rady miejskiej Wałbrzycha z kilkoma innymi lokatorami kamienicy. Przyszli, bo jak wynika z dokumentów, które dostali jakiś czas temu do 25 lutego powinni opuścić budynek. Na dodatek zaniepokoiła ich sytuacja do której doszło dzień wcześniej. Na terenie posesji pojawił się ciężki sprzęt i zaczęto jakieś prace ziemne. Mieszkańcy wyprosili robotników.
– To wejście wykonawcy było nieporozumieniem, za które przepraszam. Odbyło się bez naszej wiedzy i zgody. Zapewniam, że do czasu załatwienia wszystkich formalności nikt tam nie będzie wchodził, a ewentualne prace prowadzone będą tylko za zgodą właścicieli – tłumaczy Bogusław Rogiński wicedyrektor Zarządu Dróg Komunikacji i Utrzymania Miasta. Prace na ulicy zatem trwają, a lokatorzy z Wrocławskiej 186 ciągle nie wiedzą „na czym stoją”. – Postępowanie administracyjne przedłuża się. Ale to nie nasza wina. Właściciele mieszkań dostali jednak zapewnienie na piśmie, że do czasu wypłaty odszkodowania i znalezienia sobie nowych lokali, nie będą zmuszani do wydania nieruchomości – tłumaczy i uspokaja Mariusz Rowiński, kierownik Biura Gospodarki Nieruchomościami w wałbrzyskim urzędzie miejskim. Dodaje, że mający kredyty hipoteczne powinni dostać odszkodowanie w wysokości kredytu, a nie wartości lokalu.
A co będzie jak spłacimy kredyt i nie dostaniemy następnego. Czy mamy szanse na mieszkanie z miasta? - pytała Magdalena Zielińska – Selent. Niestety odpowiedź Jolany Pabisz, kierowniczki biura lokalowego nie napawa optymizmem – Jeśli dostaną odszkodowania, które będą dochodem, to może się okazać, że ich dochody będą za wysokie na kryterium dla przydzielania mieszkań - mówi. Na szczęście pomoc obiecuje prezydent miasta.