Piłkarki ekstraligowego zespołu AZS PWSZ Wałbrzych zakończyły już definitywnie zimową przerwę w rozgrywkach. W sobotę, 16 lutego rozegrały mecz ¼ finału Pucharu Polski, w czwartek, 21 lutego czeka je pierwszy w rundzie rewanżowej pojedynek ligowy, a dzień później, w Opolu rozpoczną udział z trwającym trzy dni turnieju finałowym Akademickich Mistrzostw Polski w futsalu.
Przed wałbrzyszankami zatem kilka dni intensywnego grania. Oby im się wiodło, i wypadły lepiej niż w pierwszym meczu o stawkę w 2019 roku. Było to wyjazdowe starcie w ćwierćfinale PP z drużyną UKS SMS Łódź.
AZS PWSZ przegrał je 1:3. Wynik jest pewnym rozczarowaniem. Podopieczne trenera Kamila Jasińskiego w ostatnich meczach spraingowych prezentowały się przeciaż świetnie. Pokonały na wyjeździe aż 7:0 FC Hradec Kralove, zespół czeskiej ekstrakalsy i wygrały 2:0 ze Slovanem Bratysława, mistrzem słowacji i uczestnikiem Ligi Mistrzyń.
Co prawda z zespołem z Łodzi naszym dziewczętom zawsze grało się ciężko. Ale przeważnie wygrywały. W bieżącym sezonie piłkarki z Wałbrzycha pokonały tego rywala u siebie 2:1 i na wyjeździe 1:0.
Teraz także walka była bardzo wyrównana i zacięta, jednak po pierwszej połowie to gospodynie prowadziły 1:0, po celnym uderzeniu głową Katarzyny Konat, byłej zawodniczki AZS PWSZ. W drugiej połowie UKS SMS nadal miał lekką przewagę i w 53., a później w 81. minucie podwyższył prowadzenie. Naszym dziewczętom udało się tylko zaliczyć honorowe trafienie. Wynik na 3:1 ustaliła bowiem w doliczonym czasie gry Małgorzata Mesjasz.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?