Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Remont po zakopiańsku. Miasto wyrzuciło prawie nową kostkę!

Tomasz Mateusiak
Kilkadziesiąt tysięcy złotych wydadzą władze Zakopanego, aby wymienić dobrą, brukową nawierzchnię chodnika wzdłuż ulicy Piłsudskiego.

Około pięć lat. Tyle miała kostka brukowa leżąca na sporym odcinku ulicy Piłsudskiego w Zakopanem, która właśnie została usunięta. Stało się tak w trakcie remontu tej reprezentacyjnej trasy prowadzącej z Krupówek pod Wielką Krokwię. Decyzję o usunięciu nawierzchni wydali miejscy urzędnicy. Tym samym wyrzucili w błoto około 35,5 tys. zł.

Górna część Zakopanego to obecnie wielki plac budowy. Całkowicie przebudowywane są ulice Grunwaldzka i Piłsudskiego (obie na odcinku od Tetmajera do Makuszyńskiego), a także Broniewskiego łącząca centrum miasta z Pardałówką. Na każdej z nich drogowcy kładą nowy asfalt, poza tym wykonają nowe chodniki. Za wszystko płaci samorząd miejski.

- I bardzo dobrze, że remontujemy ulice, bo tego nasze miasto potrzebuje - zauważa zakopiańczyk Adam Mateja. - Zastanawiam się jednak, dlaczego przy tych remontach musi być aż tak wielkie marnotrawstwo? Na ulicy Piłsudskiego zerwano z chodnika kostkę, która była jeszcze całkiem dobra. To był prawie nowy materiał.
Rzeczywiście. O ile na odcinku ul. Piłsudskiego, gdzie trwają prace, stan asfaltu na jezdni był tragiczny, to chodnik znajdował się wręcz w doskonałym stanie. Na szerokiej, spacerowej alejce nową kostkę brukową położono około 5 lat temu. W części dla pieszych była pomarańczowa, a na wytyczonej obok ścieżce rowerowej szara. Nawierzchnia nie miała żadnych uszczerbków i wyrw.

Po co miasto wymienia kostkę w tym miejscu? - Musieliśmy to zrobić, bo wymagał tegi projekt remontu ul. Piłsudskiego - odpowiada Bronisław Bublik, naczelnik wydziału inwestycji w zakopiańskim magistracie. - Chodnik zostanie trochę przebudowany. Będzie pomniejszony, a w jego poprzek poprowadzą dojazdy do stojącego obok domu wczasowego. Wiem, że ta kostka, którą ściągnęliśmy była względnie nowa i nawet początkowo chcieliśmy ją ponownie ułożyć, ale uznaliśmy, że będzie wyglądać brzydko. Za dużo byłoby dosztukowanych fragmentów.
Jak dodaje urzędnik, miasto kupi na obecnie remontowany odcinek ulicy nową kostkę, by wyglądał ładnie. Na pozostałych częściach Piłsudskiego (też będą remontowane w tym roku) robotnicy, po zmniejszeniu chodnika, użyją starej kostki.

- Marnotrawstwa nie będzie - obiecuje.
Decyzji swego pracownika (przynajmniej częściowo) broni burmistrz Zakopanego Janusz Majcher.
- Nawierzchnię na tym odcinku zdjęliśmy, ponieważ była źle wykonana - wyjaśnia Majcher. - Teraz robotnicy od nowa robią jej podbudowę. Nie wiem, dlaczego nie ułożymy z powrotem obecnej kostki. Sprawdzę to.
Argumenty magistrackich urzędników nie przekonują oburzonych mieszkańców. Jak przekonują, miasto mogło nie ruszać ładnego chodnika i wpędzać się w niepotrzebne wydatki tylko po to, aby zrobić przysługę prywatnemu domowi wczasowemu. Tym bardziej, że koszty takiej inwestyucji są niemałe, bo kostka wymieniana będzie na około 1775 metrów kwadratowych.

- Przyjmując że najtańsza kostka brukowa (na Piłsudskiego była droższa) kosztuje 20 złotych za metr kwadratowy, to miasto wyrzuciło 35,5 tysięcy zł - wylicza Dawid Sarna, budowlaniec zajmujący się brukarstwem. - Może lepiej było jednak tę kostkę ponownie wykorzystać, a pieniądze przekazać na inny cel?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto