Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uwaga! To jest napad

SIYA
Dariusz Gdesz
Najpierw bank, niedługo później – jubiler w Szczawnie-Zdroju. Policja wciąż szuka sprawców napadów. Czy to ta sama osoba?

Wałbrzyska policja poszukuje sprawców napadów na bank i jubilera w Szczawnie-Zdroju. Doszło do nich w środku dnia i za każdym razem scenariusz był podobny.
W uzdrowisku, w piątek, nieznany sprawca wtargnął do zakładu. Grożąc przedmiotem, przypominającym broń, zażądał wydania pieniędzy. Dzięki zdecydowanej postawie mężczyzny w zakładzie jubilerskim, nie zdołał nic ukraść i uciekł. Na miejsce natychmiast wezwano policję. Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, funkcjonariusze mieli zgodę na użycie broni.

– Dla dobra sprawy, nie możemy ujawniać szczegółów zdarzenia – mówi Joanna Żygłowicz, p.o. rzecznika policji w Wałbrzychu.
Policja niewiele również mówi o wtorkowym napadzie na placówkę bankową w Wałbrzychu, przy ul. Mickiewicza.
Z informacji uzyskanych przez nas od policji wynika, że zamaskowany, młody, szczupły i wysoki mężczyzna, miał sterroryzować pracownicę placówki bankowej przedmiotem, który przypominał pistolet.

– Następnie zmusił ją do wydania pieniędzy i uciekł z łupem – mówi Joanna Żygłowicz. – Na miejsce popełnienia przestępstwa został sprowadzony pies tropiący. Policjanci zabezpieczyli również ślady pozostawione przez przestępcę.
Na razie napastnika nie udało się ująć, trwa jego poszukiwanie.
Policja nie zdradza również, czy bierze pod uwagę wersję, że obu napadów dokonała jedna osoba.
To kolejne takie zdarzenie w Wałbrzychu. Kilka dni temu zatrzymany został również 25-letni mężczyzna, który napadł na sklep spożywczy, w grudniu ubiegłego roku.
Wszedł do niego późnym popołudniem, i zaatakował ekspedientkę. Zabrał część towaru: alkohol, papierosy i 3 tysiące złotych i uciekł.
Sprawcę udało się wytypować na podstawie rysopisu.

– W wyniku pracy operacyjnej śledczy z jednostki oraz funkcjonariusze zajmujący się walką z przestępczością przeciwko mieniu ustalili, że sprawcą napadu jest 25-letni mężczyzna mieszkaniec Wałbrzycha – wyjaśnia Żygłowicz. Podejrzanemu o rozbój grozi do 12 lat więzienia. Mężczyzna, decyzją sądu, został tymczasowo aresztowany.
Ostatnio do fali napadów w regionie doszło na początku ubiegłego roku. Bandyci brali sobie za cel głównie niewielkie placówki bankowe. Za każdym razem scenariusz był podobny: wpadał zamaskowany mężczyzna i przedmiotem groził klientce.

Jedynie w Bielawie jednak napastnik nie zaatakował kasjerki, lecz broń przyłożył do głowy klientce, żądając od pracowników placówki wydania pieniędzy. Podobnie działał przestępca, który napadł na bank w Nowej Rudzie. Tu posunął się dalej: strzelił w powietrze. Policja przypuszcza, że była to broń hukowa.
Z danych Związku Banku Polskich wynika, że w 2009 roku w 146 napadach na banki skradziono trochę ponad 2 mln zł, czyli średnio z jednej placówki ginęło niespełna 15 tys. zł. – Bandyci często wybierają za cel niewielkie placówki bankowe. Te są gorzej chronione, a zdarza się, że wcale – mówi nam emerytowany policjant, który zajmował się takimi sprawami.
W małych placówkach bankowych, gdzie pracują czasem dwie, trzy osoby maja być montowane zabezpieczenia techniczne, np. kamery.

Tekst ukazał się w Panoramie Wałbrzyskiej z 27 marca 2012.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto