Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Tychach powstaje budynek hospicjum, potrzebują wsparcia

Beata Sypuła
Tak będzie wyglądało hospicjum przy ulicy Żorskiej
Tak będzie wyglądało hospicjum przy ulicy Żorskiej Fot. Arc
Tu nie mówią choremu, że ból uszlachetnia - tylko pomagają go ominąć. Nie pocieszają bliskich, że cierpienie z powodu choroby bliskiej osoby to nieodłączny towarzysz naszego życia. Zamiast gładkich komunałów, mają szczere słowa pocieszenia.

Już 18 marca ruszają ze szkoleniem kolejnych zastępów wolontariuszy, bez których żadne hospicjum, w tym placówka im. św. Kaliksta w Tychach, nie mogłoby istnieć.

Kiedy jesienią 1993 r. powstało Społeczne Stowarzyszenie Hospicjum im. św. Kaliksta I w Tychach, nikt nie spodziewał się, co je czeka. Po kilkunastu latach miało tylu podopiecznych, że musiało się porwać na czyn, który przerasta skromne możliwości tej organizacji. Trzeba bowiem wybudować miejsce, w którym chorzy zyskają opiekę na miarę godności człowieka, choćby cierpiącego. Hospicjum od początku działalności prowadzi opiekę domową nad dorosłymi osobami, nieuleczalnie chorymi, w terminalnym stanie choroby nowotworowej. Personel sprawuje również opiekę nad rodzinami pacjentów oraz rodzinami i dziećmi w żałobie. Zespół tworzą lekarz, pielęgniarka, psycholog, masażysta, kapelan, wolontariusze.

- Ideą opieki hospicyjnej jest poprawa jakości życia, uśmierzanie bólu, dbałość o szacunek i godne umieranie pacjentów. Naszym priorytetem jest stworzenie pacjentom całodobowej opieki, co w przypadku opieki domowej nie zawsze jest możliwe - mówi Wiesława Sieczka, prezes hospicjum. - Średnio co miesiąc pod naszą opieką przebywa około 40 osób. Wieloletnie doświadczenia pokazały, jak bardzo duża jest potrzeba opieki stacjonarnej i całodobowej.

To spowodowało, że zaczęły się starania o działkę - dało ją miasto przy ul. Żorskiej - i fundusze na placówkę, która będzie wotum wdzięczności za pontyfikat Jana Pawła II. W projekcie - wykonanym przez autora nieodpłatnie - przewidziano miejsce na około 30 łóżek. Stacjonarne hospicjum będzie uzupełnieniem opieki domowej. Jego budowa pochłonie jednak 10 mln zł. Dlatego stowarzyszenie prowadzi najrozmaitsze akcje, by zebrać pieniądze na inwestycję. Hospicjum uzyskało status organizacji pożytku publicznego i dzięki temu w latach 2005-2008 otrzymało z wpłat 1 proc. podatku 1 mln 311 tys. 784,20 zł. Organizuje też zbiórki i akcje charytatywne na rzecz budowy, rozprowadza breloczki. Do opłacenia drugiego etapu budowy hospicjum brakuje 2 mln zł. Dlatego wolontariusze dwoją się i troją, by dzięki zbiórkom zagwarantować postęp prac budowlanych. Tegoroczna akcja przekazywania 1 proc. podatku może wesprzeć to szczytne przedsięwzięcie. Chodzi nie tylko o pomoc chorym i ich rodzinom, ale także o działalność nie do przecenienia w czasach wypełnionych po brzegi egoizmem. Hospicjum organizuje bowiem już szóstą edycję dwumiesięcznego kursu dla wolontariuszy, który zacznie się 18 marca. Opieki nad ciężko chorymi będą uczyli lekarz, psycholog, pielęgniarka i ksiądz.

Ideą, którą warto wspierać w przypadku tyskiego hospicjum jest więc nie tylko opieka nad chorym i rodziną, ale także uwrażliwianie na ich cierpienie kolejnych kręgów ludzi o wielkim sercu. Dlatego, jeśli możesz - przekaż 1 proc. podatku tym, którzy lepiej go zagospodarują niż fiskus.

Przekaż 1 proc.

Powodzenie przedsięwzięcia zależy od wsparcia darczyńców, także przez wpłatę 1 proc. podatku (Społeczne Stowarzyszenie Hospicjum im. św. Kaliksta Numer konta: 38 1020 2528 0000 0902 0014 8023 KRS: 0 0 0 0 0 3 9 9 2 7 .

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto