Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Czy 50 osób trafi na bruk?

SIYA
Planowane są kolejne zwolnienia w Miejskim Zarządzie Budynków w Wałbrzychu. Pracę mieliby stracić robotnicy

Kolejne zwolnienia planowane są w Miejskim Zarządzie Budynków w Wałbrzychu. Tym razem pracę miałoby stracić około 50 osób. Jak wyjaśnia Henryk Grześkowiak, ze związków zawodowych Solidarności, zwolnienia mają dotknąć przede wszystkim osób zatrudnionych w sferze wykonawczej.
– Wciąż trwają rozmowy. Chcemy przekonać, że ręce do pracy są potrzebne. Widać to było choćby podczas ostatnich mrozów, kiedy pracowaliśmy na dwie zmiany, a i tak trzeba było wspierać się firmami zewnętrznymi – mówi Grześkowiak.

Wówczas wielu wałbrzyszan przekonało się, że rąk do pracy brakuje. Niektórzy tygodniami czekali na naprawę rur i instalacji.
Plan restrukturyzacji ma być rozłożony na dwa lata. A miałby się rozpocząć w czerwcu. Do tego czasu zarząd ma się przyglądać pracy robotników i oceniać ich indywidualnie.
– To na pewno nie jest komfortowa sytuacja. My cały czas jesteśmy gotowi do pracy i staramy się wszystkie obowiązki wykonywać jak najbardziej sumiennie. Problem polega jednak na tym, że nie ma pieniędzy choćby na materiały budowlane i z tego powodu bywa, że roboty stoją – mówi związkowiec.
Sytuacja dziwi. Jeszcze w czerwcu ubiegłego roku władze Wałbrzycha zapowiadały, że dobrze by było rozwinąć zespół remontowy w MZB – taką deklarację usłyszał Radosław Mechliński, szef wałbrzyskich struktur NSZZ Solidarność od pełniącego wówczas obowiązki prezydenta, Romana Szełemeja. Dziś okazuje się jednak, że plany się zmieniły.

W tej chwili W Miejskim Zarządzie Budynków pracuje 280 osób. Około 90 – to robotnicy. Wykonują prace nie tylko w budynkach komunalnych, ale również innych, zarządzanych przez MZB i nie tylko. Jeśli plan restrukturyzacji dojdzie do skutku, zostanie około 30 robotników.
A to kolejne cięcia w MZB. Jeszcze w 2011 roku pracę straciło blisko 70 osób.
Ówczesny zarząd tłumaczył, że politykę „zaciskania pasa”, wymusiła nowelizacja ustawy o finansach publicznych. Gmina Wałbrzych zmniejszyła wtedy wydatki przeznaczone na remonty, wykonywane głównie przez spółkę.

– Suma planowanych oszczędności nie jest bardzo duża. Skutki społeczne tej decyzji mogą być natomiast katastrofalne. Jeden z moich kolegów, który ma stracić pracę już przechodzi załamanie nerwowe – mówili nam wówczas pracownicy MZB.
Dziś atmosfera jest równie gęsta. Ludzie boją się o pracę. – Średnia wieku wśród osób, których może dotknąć zwolnienie to 50 lat. Kto przyjmie taką osobę... Będzie bardzo trudno znaleźć nowe zajęcie. W tym wieku nie jest również łatwo przekwalifikować się. Mam nadzieję, że uda się przekonać zarząd do zmiany tej decyzji. Wszyscy na to bardzo liczą – mówi Grześkowiak.
We wtorek z prezesem MZB ma się spotkać Radosław Mechliński, szef NSZZ Solidarność w Wałbrzychu. – Chcemy, żeby zarząd odstąpił od tych planów, bo uważamy, że są nieuzasadnione – mówi.

Tekst ukazał się w Panoramie Wałbrzyskiej z 27 marca 2012

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto