Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Marek Kubala chce 12 mln złotych odszkodowania od Skarbu Państwa

Sylwia Królikowska
Marek Kubala walczył z prokuraturą 10 lat
Marek Kubala walczył z prokuraturą 10 lat Dariusz Gdesz
Po 10 latach zakończyła się głośna sprawa Marka Kubali z Wałbrzycha. Były właściciel salonu samochodowego został oskarżony o to, że oszukał Skarb Państwa na 450 tys. zł. Dziś żąda 12 mln zł odszkodowania od Skarbu Państwa.

Według prokuratury wałbrzyski biznesmen współdziałał z rzeczoznawcą, który zaniżał wartość sprowadzanych z USA i Kanady samochodów. W efekcie miał płacić niższe opłaty celne, a samochody sprzedawać w komisach już po normalnej cenie. I choć w 2008 roku usłyszał wyrok uniewinniający, śledczy odwoływali się od niego, nie przedstawiając nowych dowodów. Dopiero 20 stycznia tego roku sąd uznał, że sprawa się przedawniła... Prokuratura nie złożyła odwołania od tej decyzji.
- To był najbardziej skandaliczny i niechlujny proces, jaki w życiu widziałem - przyznaje nam jeden z wałbrzyskich prawników.

Nie ukrywał tego również Wojciech Koncewicz, adwokat, który bronił jednego z oskarżonych w tej sprawie. Przyznał, że w swojej karierze po raz pierwszy miał do czynienia z sytuacją, by sąd trzy razy zwracał prokuraturze akt oskarżenia, by go uzupełniła.

Przez 8 lat sprawy śledczy nie złożyli żadnych nowych wniosków dowodowych, które pozwoliłyby uwierzyć sądowi w akt oskarżenia. Opierano się tylko na tych, które były w akcie. Nie zadawano również pytań świadkom na dziesiątkach spraw sądowych. To zarzucił śledczym również sąd, uzasadniając uniewinnienie Kubali w 2008 roku. Sędzia powiedział wprost, że nie widzi zainteresowania sprawą przez 8 lat procesu.

Według wałbrzyszanina błędów i nieścisłości w całej sprawie było jednak dużo więcej. - Wycenę samochodów robił pracownik straży granicznej. A mógł to zrobić tylko urząd celny - twierdzi Marek Kubala, były właściciel salonu samochodowego.

W związku ze sprawą oskarżonych zostało 8 osób, m.in. diagnosta, rzeczoznawca, funkcjonariusze celni i właśnie Kubala. Salon samochodowy otworzył pod koniec 1999 roku. Bardzo szybko został uznany za najlepszego dealera w Polsce. Rocznie sprzedawał nawet 300 aut.

W grudniu 2000 roku do jego firmy wpadło 80 zamaskowanych funkcjonariuszy. Samochody zostały skonfiskowane, a Kubala aresztowany. Najpierw zatrzymano go na 48 godzin. Potem sąd wydał decyzję o tymczasowym aresztowaniu - na miesiąc. Jak się okazało, było to bezprawne. Tak uznał Sąd Okręgowy w Świdnicy i uchylił areszt tymczasowy. Ta sprawa była głośna w całym regionie.
W sumie w ramach odszkodowań za przewlekłość i niesłuszny areszt dostał około 30 tys. zł.

- Straciłem majątek, wiarygodność i dobre imię - mówi Kubala. Straty wycenił na 12 mln złotych i takiej kwoty żąda od Skarbu Państwa. Pierwsza rozprawa już 16 marca. Ogromna większość tej sumy to należności dla banków. Kiedy rozpętała się sprawa przeciwko niemu, stracił salon, a umowy kredytowe rozwiązywano. Nie miał z czego spłacać długów.

Poległ na biznesie z samorządem
Błędne wyroki zniszczyły życie świdniczaninowi. Janusz Podbielski ze Świdnicy zażądał od Skarbu Państwa 120 milionów złotych i w tym celu pozwał do sądu ministra sprawiedliwości i Prezydenta Rzeczypospolitej. Za to, że Polska nie dostosowała prawa cywilnego do wymogów europejskich.

Zgodnie z nimi sprawy, które przegrał, powinny być wznowione, ale nie zostały. Kłopoty zaczęły się od zwykłej umowy cywilnej. W 1992 roku podpisał ją ze świdnickim urzędem miejskim. Janusz Podbielski miał firmę zajmującą się remontami i budową dróg. Urząd zlecił mu realizację dużej inwestycji. Jednak z powodu inflacji (wynosiła wtedy ponad 40 procent) zwiększyły się jej koszty.

Nowy zarząd miasta nie chciał zapłacić dodatkowych pieniędzy (był to milion złotych) mimo aneksu do umowy i zapisu, że powinien to zrobić. Przedsiębiorca poszedł do sądu. Tam rozpoczął się koszmar, który trwał kilkanaście lat. Janusz Podbielski nie dożył końca walki z przepisami. Zmarł w lipcu ubiegłego roku.

Kto Twoim zdaniem powinien wypłacić poszkodowanemu odszkodowanie?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto