Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wałbrzych: Trwa rozbiórka budynku, który był katownią Urzędu Bezpieczeństwa (ZDJĘCIA)

Artur Szałkowski
Rozbiórka budynku przy ul. Limanowskiego w Wałbrzychu, gdzie w drugiej połowie lat 40. XX wieku funkcjonowała katownia Urzędu Bezpieczeństwa
Rozbiórka budynku przy ul. Limanowskiego w Wałbrzychu, gdzie w drugiej połowie lat 40. XX wieku funkcjonowała katownia Urzędu Bezpieczeństwa Dariusz Gdesz
W mrocznych latach stalinowskich w piwnicach budynku ubecy torturowali, a być może również mordowali byłych żołnierzy Armii Krajowej.

W ramach realizowanej od kilku lat polityki władz Wałbrzycha, dotyczącej rozbiórek nieruchomości, których remonty są nieopłacalne, trwa wyburzanie budynku przy ul. Limanowskiego 11. Nim sprowadzono na miejsce maszynę burzącą, która równa z ziemią mury nieruchomości, udało się nam uzyskać zgodę na wejście do jej wnętrza. Zależało nam bowiem na wykonaniu dokumentacji fotograficznej najniższej kondygnacji budynku. W drugiej połowie lat 40. XX wieku mieściły się tam bowiem cele, w których przetrzymywano i torturowano osoby aresztowane przez funkcjonariuszy Miejskiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Wałbrzychu.

W dawnych celach, które przebudowano później, m.in. na kotłownię, czy pomieszczenia gospodarcze, nie było widać już wydrapanych wpisów więźniów. Skryła je warstwa tynku. Zachowało się natomiast kilka oryginalnych drzwi z wizjerami, którymi zamykano cele. Namówiliśmy przedstawicieli wałbrzyskiego magistratu, by wymontować choć jedne z nich i przekazać np. do zbiorów Starej Kopalni, jako pamiątkę przypominająca mroczne czasy w powojennej historii Wałbrzycha.

– Budynek przy ul. Limanowskiego był siedzibą UB do 1949r. W 1950 r. zakwaterowano w nim uczniów szkoły przyzakładowej Huty Karol , m.in. mojego kolegę, w związku z prowadzonym wówczas remontem ich internatu – mówi Krzysztof Kobusiński, historyk amator z Wałbrzycha. – Zajmując się historią obiektu ustaliłem, że wcześniej był siedzibą niemieckiej policji kryminalnej.

Kobusiński dowiedział się od kolegi, że na ścianach cel w piwnicach budynku widać było wówczas napisy w języku polskim wyryte przez więzione w nich osoby. Były daty pobytu aresztantów, ich imiona i nazwiska. Opublikowanie ponad 10 lat temu przez mieszkańca Wałbrzycha ustaleń dotyczących mrocznej historii obiektu, zbiegło się ze śledztwem prowadzonym wówczas przez Instytut Pamięci Narodowej. Dotyczyło fizycznego i psychicznego znęcania się przez funkcjonariuszy MUBP w Wałbrzychu nad dziewięcioma byłymi członkami Armii Krajowej z terenu Beskidów. Działali po wojnie w organizacji niepodległościowej o nazwie „Bunt - Iskra” funkcjonującej na terenie powiatu jaworskiego.

Aresztowani przebywali od listopada 1946 r. do kwietnia 1947 r. w areszcie MUBP przy ul. Limanowskiego. Wśród przesłuchujących największym okrucieństwem wyróżniali się Jan N. i Michał R. Wbijali swym ofiarom szpilki pod paznokcie, kopali i bili pięściami po całym ciele oraz drewnianymi i gumowymi pałkami – po nogach, stopach i piętach, zawieszali na haku wbitym w drzwi za nogi, głową w dół aż do wystąpienia krwotoku z ust i nosa oraz osadzali w karcerze, by wymusić zeznania. Czy poza torturami, w budynku dochodziło również do morderstw? Tego nie wiadomo. Na razie władze Wałbrzycha nie mają konkretnych planów dotyczących zagospodarowania terenu po zburzonym budynku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto