Więziony i maltretowany na Białym Kamieniu

Więziony i maltretowany 30-latek z Wałbrzycha przeżył gehennę, którą w mieszkaniu przy ul. Andersa zgotował mu jego 32-letni znajomy. Mężczyzna jest znanym policji i prokuraturze recydywistą, który wielokrotnie wchodził w konflikt z prawem i ma za sobą pobyt w zakładzie karnym. Tym razem będzie odpowiadał przed sądem za uwięzienie człowieka i znęcanie się nad nim. Do zdarzenia doszło we wtorek (14 stycznia). Z ustaleń śledczych wynika, że 30-latek był więziony i maltretowany, ponieważ nie rozliczył się ze swoim oprawcą z telefonu komórkowego lub pieniędzy uzyskanych z jego sprzedaży.

– 32-letni mężczyzna był wyjątkowo brutalny dla swojej ofiary – mówi Bożena Jażdżyk, prokurator Rejonowy w Wałbrzychu. – 30-latek był przez niego kopany po całym ciele. Napastnik wbił również nóż w udo poszkodowanego.
Ponadto z ustaleń śledczych wynika, że 32-latek oddał mocz na 30-latka oraz zmusił go przemocą do seksu oralnego. Więziony i maltretowany mężczyzna został uwolniony po kilku godzinach. Trafił do Specjalistycznego Szpitala im. A. Sokołowskiego w Wałbrzychu, gdzie lekarze opatrzyli jego obrażenia, m.in ranę na udzie zadaną nożem. Jeszcze tego samego dnia 30-latek został wypisany do domu i zgłosił sprawę policji. Ta zatrzymała 32-latka.

– Zatrzymany mężczyzna nie przyznał się popełnienia przestępstwa – wyjaśnia Bożena Jażdżyk. – Ustaliliśmy jednak, że działał wspólnie z nieletnim. On także został zatrzymany i trafił do zakładu poprawczego.

Nastolatek, który także uczestniczył w zdarzeniu będzie odpowiadał przed sądem rodzinnym. Maksymalna kara jaką może wymierzyć nieletniemu, to pobyt w zakładzie poprawczym do ukończenia 21 roku życia. Prokurator postawił 32-latkowi kilka zarzutów. Najpoważniejsze z nich to pozbawia człowieka wolności połączone ze szczególnym udręczeniem. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności nie krótsza niż od 3 lat. Kodeks karny nie podaje w tym przypadku maksymalnej granicy kary. Ponadto 32-latek odpowie przed sądem za doprowadzenie przemocą swojej ofiary do poddania się innej czynności seksualnej i wykonania tej czynności. To przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do nawet 8 lat. Aresztowany mężczyzna usłyszał również naruszenie czynności narządu ciała za co może być skazany na karę od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Prokurator postawił 32-latkowi również zarzut pobicia człowieka i użyciu wobec niego noża. Za to grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
ARTYKUŁ ZOSTAŁ OPUBLIKOWANY W PANORAMIE WAŁBRZYSKIEJ 21 STYCZNIA 2014 R.