Zmarł po wyjściu z komendy policji w Wałbrzychu. Prokuratura bada okoliczności zgonu 58-letniego mieszkańca Wałbrzycha. Doniesienie złożył jego 22-letni pasierb. Mężczyzna nie wyklucza, że do zgonu jego ojczyma mogli przyczynić się policjanci. Zmarły na kilkanaście godzin przed śmiercią, trafił do policyjnej izby zatrzymań przy ul. Mazowieckiej w Wałbrzychu i spędził tam kilka godzin. Dlatego śledczy wnikliwie badają wszystkie okoliczności zdarzenia.
– Z naszych dotychczasowych ustaleń wynika, że 13 maja policjanci zostali wezwani do interwencji w jednym z mieszkań na terenie Boguszowa-Gorców – mówi Marcin Witkowski, zastępca prokuratora rejonowego w Wałbrzychu. – Z lokalu został zabrany i przewieziony do policyjnej izby zatrzymań, 58-letni Dariusz B. Trafił tam o 7.45 i został wypuszczony o 10.35. Zmarł następnego dnia.
Sekcja zwłok mężczyzny, którą przeprowadzono na zlecenie prokuratury, nie wykazała zewnętrznych obrażeń. Śledczy czekają jeszcze na wyniki ekspertyz biegłego z zakresu medycyny sądowej, które dotyczą organów wewnętrznych zmarłego mężczyzny. Nie można bowiem wykluczyć, że tajemnicza śmierć 58-latka, nie miała nic wspólnego z jego pobytem w policyjnej izbie zatrzymań. Ustalono bowiem, że zmarły chorował na raka.
– Na razie nie ma podstaw do tego, by twierdzić, że policjanci mają jakikolwiek związek ze zgonem mężczyzny – wyjaśnia prokurator Witkowski. – Dlatego policjanci związani z tą sprawą, nie zostali zawieszeni w wykonywaniu czynności służbowych.
Dramatu całej sprawie dodaje fakt, że zmarły mężczyzna był wdowcem i pod jego opieką znajdowała się szóstka dzieci w wieku od 7 do 17 lat. W związku z zaistniałą tragiczną sytuacją, cała szóstka została umieszczona w domu dziecka i otoczona opieką psychologa. Od dłuższego czasu rodzina korzystała ze wsparcia Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wałbrzychu.
– Dwa lub trzy lata temu zmarła żona tego pana. Później zaczął zmagać się z chorobą nowotworową. Podjęliśmy wówczas decyzję o skierowaniu do tej rodziny opiekunki – mówi Grażyna Urbańska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wałbrzychu. – Opiekunka przychodziła do tej rodziny przez siedem dni w tygodniu i przebywała tam po cztery godziny, pomagając w prowadzeniu domu.
Dyrektor MOPS-u dodaje, że opiekunka nie przekazywała jej żadnych niepokojących sygnałów.
Artykuł został opublikowany w Panoramie Wałbrzyskiej z 27 maja 2014 r.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?