Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znalazcy „złotego pociągu” złożą doniesienie do prokuratury

Artur Szałkowski
Niemiecki pociąg na odcinku linii nr 274 pomiędzy Świebodzicami i Wałbrzychem Szczawienko, który jest najczęściej kojarzony z lokalizacją tunelu, w którym miał zostać ukryty przez Niemców tajemniczy skład kolejowy
Niemiecki pociąg na odcinku linii nr 274 pomiędzy Świebodzicami i Wałbrzychem Szczawienko, który jest najczęściej kojarzony z lokalizacją tunelu, w którym miał zostać ukryty przez Niemców tajemniczy skład kolejowy ze zbiorów autora
Znalazcy „złotego pociągu” złożą doniesienie do prokuratury. W rozmowie z nami znalazca z Wałbrzycha ujawnił, że zostanie wydane oświadczenie w tej sprawie.

Znalazcy „złotego pociągu” złożą doniesienie do prokuratury na Starostwo Powiatowe w Wałbrzychu. Chodzi m.in. o ujawnienie mediom przez władze powiatu wałbrzyskiego treści pisma, które zostało złożone przez kancelarię prawną z Wrocławia, posiadającą pełnomocnictwa znalazców - wałbrzyszanina i obywatela Niemiec. Z treści dokumentu wynika, że w zamian za ujawnienie lokalizacji dotyczącej ukrycia przez Niemców pod koniec wojny pociągu pancernego, który „mieści w sobie także przedmioty wartościowe, cenne materiały przemysłowe oraz kruszce szlachetne”, znalazcy żądają znaleźnego w wysokości 10 proc. wartości znaleziska.

Tataj przeczytacie o sprawie „złotego pociągu” z Wałbrzycha

– Do prokuratury zostanie przez nas złożone doniesienie na Starostwo Powiatowe w Wałbrzychu. W ciągu najbliższych dwóch dni zamierzamy również opublikować stosowne oświadczenie w tej sprawie – mówi nam wałbrzyszanin, który miał odkryć miejsce, w którym ukryto pociąg.

W rozmowie z nami znalazca nie chciał natomiast komentować doniesień, które pojawiły się w niektórych mediach o tym, że ze swoim wspólnikiem zamierzają ujawnić miejsce ukrycia pociągu rezygnując równocześnie ze znaleźnego. Znalazca potwierdził natomiast, że nadal aktualne pozostaje spotkanie jego pełnomocników z władzami Wałbrzycha, gdzie pociąg miał zostać ukryty. Wcześniejszy kontakt kancelarii prawnej z Wrocławia ze Starostwem Powiatowym w Wałbrzychu miał być efektem pomyłki. Przedstawiciele kancelarii wiedzieli bowiem, że muszą się spotkać ze starostą, który administruje terenem gdzie dokonano znaleziska. Prawdopodobnie nie wiedzieli jednak, że Wałbrzych jako byłe miasto wojewódzkie również ma status powiatu, ale grodzkiego, a nie ziemskiego. Tym samym prezydent Wałbrzycha jest zarazem starostą grodzkim.

Po tym jak do Starostwa Powiatowego w Wałbrzychu zostało oficjalnie złożone pismo o ukrytym pociągu pancernym, starosta Jacek Cichura, jak twierdzi w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców powiadomił o sprawie: wojsko, policję, straż pożarną, prokuraturę i Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

– W dniu 20 sierpnia br. wpłynęło do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego pismo ze Starostwa Powiatowego w Wałbrzychu. Aktualnie analizujemy tę sprawę pod kątem właściwości rzeczowej ABW – czytamy w oświadczeniu przesłanym nam z biura prasowego ABW.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto