Wałbrzyski maraton zszarganych nerwów
Mamy dopiero wtorek, a w Wałbrzychu do pomieszczeń dla osób zatrzymanych w Komendzie Miejskiej Policji trafił już cały panteon osób, którym nerwy odmówiły posłuszeństwa.
Zaczęło się od 25-latka, który po zakrapianej imprezie w Szczawnie-Zdroju zaatakował jednego ze znajomych z nożem i poważnie go poranił.
Poszkodowany trafił do szpitala, a napastnik działający w warunkach recydywy trafił do aresztu na miesiąc.
Zarzuty usłyszał też mężczyzna, który z bliżej niewyjaśnionych powodów - niewyjaśnionych, bo nie potrafił ich wyjaśnić - demolował w niedzielny poranek samochody zaparkowane na Nowym Mieście.
Ilość promili we krwi miała stanowić wskazówkę co do przyczyny działania. I gdy zdaje się, że nic nas już nie zdziwi, dowiadujemy się o nietypowym włamaniu na Białym Kamieniu.
Historia miłosna po wałbrzysku. Bez happy endu
- Była sobotnia noc, kiedy dyżurny odebrał z Centrum Powiadamiania Ratunkowego informację o agresywnym mężczyźnie, który zdemolował samochód dwojga swoich znajomych, a następnie włamywał się do ich mieszkania - relacjonuje wałbrzyska policja.
Policjanci z "jedynki" spieszyli się i udało im się złapać na gorącym uczynku 33-latka. Nim go zatrzymali, mężczyzna był dość zajęty. Po włamaniu w jednym z pomieszczeń mieszkania wybił szybę, w pokoju uszkodził telewizor. Poza demolowaniem terroryzował też mieszkającą tam parę. Kobieta i jej partner oszacowali wyrządzone na kilka tysięcy złotych. Jak się okazało, ten napad złości i coś co można nazwać naruszeniem miru domowego było spowodowane zazdrością napastnika. - Agresywny 33-latek był tak zazdrosny o swoją partnerkę, która po kłótni z nim uciekła właśnie do tych dwojga znajomych. Mężczyzna kompletnie nie panował na emocjami - wyjaśnia Marcin Świeży z KMP Wałbrzych.
Rozrabiał jeden, zgarnęli dwóch
Pewnie na zatrzymaniu agresora by się skończyło, gdyby nie mały woreczek znaleziony w mieszkaniu pokrzywdzonych przez mundurowych. Znajdowała się w nim substancja zabroniona, była substancja psychotropowa o nazwie 3-fluorometoksyacetylofentanyl. Ostatecznie dom opuścił w towarzystwie policjantów agresywny 33-latek i 32-letni poszkodowany... w związku z posiadaniem narkotyków.
Obaj przyznali się do popełnionych czynów. 33-latek odpowie za zniszczenie mienia, kierowanie gróźb karalnych oraz spowodowanie lekkiego uszczerbku na zdrowiu u innej osoby, a 32-latek za posiadanie narkotyków. O ich losie zdecyduje sąd.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?