"Lepszy żywy pies niż zdechły lew". Tak krótko żyjemy, ze nasze działania powinny polepszać byt tym przed którymi jest jeszcze trochę życia, łagodzić ubóstwo duchowe i materialne, a nie wznosić drogie pomniki tym, którzy, co mieli możliwość dobrego uczynić, to uczynili, ale jeśli już umarli, winni spoczywać w spokoju, a nie zajmować się sprawami żywych. Umarli nie potrzebują monumentów, a kto chce zachować ich w pamięci, to zachowa bez zbędnych wydatków i obciążeń finansowych.