Co prawda zespół z Międzychodu w obecnym sezonie nie zaznał jeszcze smaku zwycięstwa, bo po sześciu meczach ma na koncie wyłącznie porażki, ale tak marny bilans powoduje, że teraz w każdym spotkaniu stara się zaprezentować jak najlepiej.
W Wałbrzychu goście walczyli ambitnie, ale przewaga Górnika rosła z kwarty na kwartę. I co ciekawe działo się to nawet w sytuacji, kiedy trener Adamek dawał pograć zawodnikom, którzy zazwyczaj nie spędzają na parkiecie wielu minut. W efekcie skończyło się na zwycięstwie wałbrzyszan różnicą aż 30 punktów.
Po tym meczu Górnik Zamek Książ jest wiceliderem tabeli z identycznym dorobkiem punktowym jaki mają lider – Miasto Szkła Krosno i trzecia w stawce Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz. Te trzy zespoły zgromadziły dotąd po 11 punktów.
Ten układ w czołówce I ligi może jednak zmienić się już po następnej kolejce. W niej, w sobotę, 21 października o godz. 18 wałbrzyszanie zagrają na wyjeździe z silną Decką Pelplin. Decka ostatnio przegrała na wyjeździe 72:82 z Miastem Szkła Krosno, ale wcześniej pokonała u siebie 71:66 mocny zespół GKS-u Tychy.
Górnik Zamek Książ Wałbrzych – MKS Mana.lake Sokół Marbo Międzychód 98:68 (23:14, 22:18, 22:16, 31:20)
Górnik Zamek Książ: Niedźwiedzki 20, Dawdo 15, Kowalenko 13, Góreńczyk 11, Durski 10, Mindowicz 10, Margiciok 9, Jakóbczyk 7, Makarczuk 3, Han 2, Wilk 2.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?