Elżbieta Węgrzyn

avatarElżbieta Węgrzyn

Wałbrzych
Dziennikarz Gazety Wrocławskiej, Panoramy Wałbrzyskiej i redaktor internetowy w latach 2009 - 2014

Region wałbrzyski: Niszczą co popadnie

2013-02-02 15:59:12

Pomazane przystanki, nadpalone kosze na śmieci, powykręcane skrzynki gazowe i gniazdka elektryczne to codzienność mieszkańców regionu wałbrzyskiego. Ciągle otoczeni nowymi aktami wandalizmu przestali zwracać na nie uwagę, chyba że wandali wyjątkowo poniesie fantazja.W ostatnich tygodniach celem niszczycielskich ataków stawały się świąteczne ozdoby. Ofiarą wandalizmu padło oświetlenie zdobiące Park Jordanowski w Głuszycy. Mało kto jednak dostrzegłby ten incydent, gdyby w tym samym czasie nie znikła stamtąd miejska choinka.
- Rozmiar dewastacji jest często trudny do oszacowania, bo niszczenie mienia publicznego i prywatnego towarzyszy zwykle innym przestępstwom, zwykle kradzieżom – wyjaśnia Magdalena Korościk z zespołu prasowego Komendy Miejskiej w Wałbrzychu. Celowe niszczenie i uszkadzanie czyjejś własności jest przestępstwem i grozi za nie grzywna, ograniczenie i pozbawienie wolności. W najbardziej rażących przypadkach zasądzane jest nawet 5 lat odsiadki, ale dewastacje są ścigane jedynie na wniosek pokrzywdzonego, a większość takich przypadków jest zgłaszana.

Urzędnicy boguszowskiego magistratu przywitali rok doniesieniem o zniszczeniu miejskiej choinki, dumy Ratusza – zdobiącej Plac Odrodzenia od dwóch lat. - Choinka została zniszczona, gdy jedna z bawiących się na placu osób postanowiła wejść na jej szczyt. Wartość choinki oszacowano na 20 tys., a naprawa kosztowała 1,1 tys. zł – wyjaśnia Magdalena Tarnawska, kierownik Wydziału Inwestycji Miejskich w Boguszowie. Sprawę zgłoszono policji, złożono też wniosek do prokuratury. Dzięki monitoringowi miejskiemu w ciągu kilku dni zidentyfikowano i zatrzymano domorosłego alpinistę. Okazał się nim 33-letni mieszkaniec Boguszowa-Gorc. Teraz czeka go proces, zaś miejska choinka po zdemontowaniu będzie musiała przejść gruntowny przegląd, wówczas okaże się, ile dokładnie gminę kosztowała bezmyślność jej mieszkańca.

Podobnie jak niszczenie ozdób świątecznych równie rażące są akty wandalizmu dokonane na dopiero co naprawionych elementach infrastruktury. W grudniu w Głuszycy ustawiono nowe skrzynki telekomunikacyjne, a już na początku stycznia zajęli się nimi wandale. Uwadze mieszkańców Boguszowa-Gorc nie umknęło rozbicie sześciu ławek przy ul. Konopnickiej. - Koszt zniszczonych ławek to ok. 1,4 tys. zł, a były zamontowane w połowie ubiegłego roku – wyjaśnia Tarnawska. Dotąd nie zatrzymano winnych uszkodzeń ławek, ani głuszyckich skrzynek. Mieszkańcom Boguszowa przeszkadzał też znak znak zatrzymywania na ul. Świerczewskiego przy skrzyżowaniu z Madalińskiego. Znak nie został co prawda zniszczony, ale skradziony i wszelki słuch o nim zaginął. Sprawę zgłoszono policji.

W regionie wałbrzyskim istną plagą są również zniszczenia dokonane na skutek zaprószeń lub celowych podpaleń kup śmieci oraz samych śmietników. Wałbrzyszanie podpalają nielegalne śmietniska i kosze na śmieci. Na terenie powiatu wałbrzyskiego tylko od początku 2012 roku do rozpoczęcia sezonu grzewczego było 158 takich pożarów. A w sezonie grzewczym w dzielnicach, gdzie mieszkańcy palą w piecach wysypywanie żaru do plastikowych koszy jest na porządku dziennym. Szkoda tylko, że taka bezmyślność kosztuje wspólnoty mieszkaniowe, czyli wszystkich, nawet tych rozsądnych.

Jesteś na profilu Elżbieta Węgrzyn - stronie mieszkańca miasta Wałbrzych. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj