List do wiernych proboszcz Lipniak wysłał już kilka dni temu. Wszystko po to, by dobrze przygotowali się na jego wizytę. Jest w nim dokładna rozpiska, które domostwa danego dnia odwiedzi oraz dwie koperty: na ofiarę kolędową i prace budowlane. Dla tych, którzy wolą bardziej nowoczesną formę wsparcia kościoła zamieszczono też numer konta, na które można wpłacać datki.
Biskup świdnicki milczy
Kuria biskupia nie podjęła jeszcze decyzji jak będzie wyglądać kolęda w diecezji świdnickiej, ale jak zapewnia jej rzecznik, będzie ona zależała m.in. od liczby zakażeń koronawirusem. Biskup ma na decyzję czas, bo tylko w parafii w Witoszowie Dolnym kolęda rozpoczyna się już w listopadzie. Tradycyjnie, ponieważ od 12 lat, od kiedy proboszczem jest ks. Jarosław Lipniak odwiedziny wiernych zawsze są "na początku roku liturgicznego czyli Adwentu".
- Ksiądz z Witoszowa podejmując decyzję o rozpoczęciu odwiedzin duszpasterskich, kierował się własnym rozeznaniem w parafii - tłumaczy rzecznik diecezji świdnickiej ks. Daniel Marcinkiewicz.
Sami mieszkańcy są podzieleni.Jedni nie widzą w tym nic złego. - Przecież można założyć maseczki na czas takiej wizyty i zachować dystans - mówi nam pani Maria.
Inni uważają, że proboszcz mógł w tym roku zrezygnować z tradycyjnych odwiedzin.
Zamiast księdza kościelna i kucharka
To nie będzie pierwsza kolęda w diecezji świdnickiej o której mówi cała Polska. W 2017 roku w Tomkowej (powiat świdnicki, gmina Jaworzyna Śląska) po kolędzie zamiast księdza chodziła pani Dorota i pani Marysia (pierwsza jest kucharką na plebanii, druga kościelną). Kobiety - jak twierdzą mieszkańcy wsi, święciły domy i zbierały koperty.
Mieszkańcy wsi, którzy poinformowali nas o sytuacji, mówią, że proboszcz rozchorował się. Żeby kolęda nie przepadła, wysłał po domach kościelną panią Marysie i kucharkę Dorotę.
- Pani Marysia i pani Dorota chodziły za księdza 16 i 17 stycznia, pobierały koperty oraz święciły ludziom domy bez jakichkolwiek uprawnień – alarmowali nas wtedy mieszkańcy. Opisują, że kobiety wyciągały pieniądze z kopert w obecności domowników, spisywały, kto ile dał - tak by nikt nie pomyślał, że zabiorą coś dla siebie. Tłumaczyły, że robią to na polecenie księdza, który musi zebrać koperty szybko, by do 28 stycznia rozliczyć się z podatku u biskupa.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?