Poznaj Żelazny Szlak Rowerowy w Jastrzębiu-Zdroju. ZOBACZ ZDJĘCIA najważniejszych przystanków, najciekawszych fragmentów
Żelazny Szlak Rowerowy zbudowany na dawnych torowiskach ma przyciągnąć rowerzystów z całej Polski. Jest na to szansa, dziś, 10 września, oficjalnie oddano do użytku odcinek w Jastrzębiu-Zdroju (ponad 8 km). Teraz można podróżować całą, 55-kilometrową pętlą, od Godowa, przez Jastrzębie, po Zebrzydowice, czeskie: Petrovice i Karvinę.
Żelazny Szlak Rowerowy już przyciąga tysiące rowerzystów
Tylko w ciągu ostatnich trzech dni na jastrzębskim odcinku pojawiło się ponad 6 tysięcy rowerzystów, co daje 64 cyklistów na godzinę. Żelazny Szlak Rowerowy to naszym zdaniem jedna z najpiękniejszych tras w Polsce. Nie ma co do tego wątpliwości Jarosław Piechaczek, oficer rowerowy z Jastrzębia.
- Poprowadzona dawnymi kolejowymi nasypami, z przepięknymi widokami, pośród malowniczych wąwozów. To będzie przyciągać rowerzystów z całej Polski – uważa Jarosław Piechaczek, oficer rowerowy z Jastrzębia-Zdroju.
Na terenie Jastrzębia przy trasie powstały cztery duże punkty wypoczynkowe (choćby przy ul. Przemysłowej, na terenie dawnej stacji kolejowej), kilka mniejszych. Co kilkaset metrów: wiaty, kosze, ławki. Są też atrakcje: pumptruck do jazdy terenowej w miejscu dawnej stacji kolejowej w Ruptawie. Na całej długości ma 2,5 metra szerokości, odcinek liczy ponad 8 km.
Po raz pierwszy na Śląsku taka nawierzchnia
Cała trasa na odcinku jest płaska, co jest ewenementem, bo generalnie miasto położone jest na terenie pagórkowatym. Przejechaliśmy całym odcinkiem w Jastrzębiu. Trasa jest bezpieczna, na wyższych nasypach ustawiono bariery po bokach, które zabezpieczają przez wpadnięciem do leśnych wąwozów. Prowadzi przez lasy, pięknie zacieniona. Co ciekawe, po raz pierwszy na Śląsku użyto takich materiałów do budowy podłoża: beton, a wierzchnia warstwa to specjalna mieszanka żywiczna.
- To nawierzchnia wodoprzepuszczalna, bezpieczna. Ma spowodować, że nawet późną jesienią, a nawet w grudniu, styczniu, powinno się tutaj jeździć bez problemu.Nie będzie zjawiska poślizgu związanego z wodą. To nowatorskie rozwiązanie, sami jesteśmy ciekawi, jak będzie się sprawdzało – wyjaśnia projektant z Rybnika, Paweł Kuczyński, który nadzorował kontrakt.
W czwartek, 10 września, z dwumiesięczną obsuwą oficjalnie otwarto inwestycję.
- To projekt międzynarodowy, czekaliśmy długo na efekt, wszyscy jesteśmy zachwyceni trasą. Piękna, widowiskowa, pętla, która pozwala poznać nasze wspaniałe tereny – wyjaśnia Anna Hetman, prezydent Jastrzębia-Zdroju.
Pętla Żelaznego Szlaku Rowerowego liczy 55 km
Cała pętla, łącznie z jastrzębską (pozostałe odcinki zostały oddane we wcześniejszych latach), pochłonęła 36 mln złotych!
Odcinek w Jastrzębiu-Zdroju – około 21 mln, z czego prawie połowa to dofinansowanie z Unii Europejskiej. Maria Pilarska, naczelnik wydziału inwestycji przypomina, jak kilka lat temu miasto zastanawiało się, co zrobić z dawnymi nasypami kolejowymi – zarośnięte, zatopione częściowo, sprawiały same problemy. I wtedy pojawił się pomysł, by zrobić coś dla rowerzystów. Kolej przekazała tereny, dogadały się gminy po polskiej, czeskiej stronie, udało się uzyskać dofinansowanie. - Zwracamy uwagę, że to ścieżka rowerowa, na niej mogą przebywać tylko rowery. Uważajmy na ścieżce, bo bezpieczeństwo jest najważniejsze, stosujmy się do znaków, przepisów – mówi Roman Foksowicz, wiceprezydent Jastrzębia-Zdroju.
Słabe oznakowanie po czeskiej stronie
Wszystko jest w porządku, ale nasi rowerzyści – podobnie jak nasz dziennikarz - gubią się na pętli po czeskiej stronie Żelaznego Szlaku Rowerowego - jest zdecydowanie za mało znaków, albo są niejasne. Jarosław Piechaczek zapewnia, że jeszcze jesienią się poprawi sytuacja.
- Jesteśmy po rozmowach z partnerem czeskim, ustaliliśmy kilka miejsc, gdzie pojawi się konkretne oznakowanie. Poza tym jeszcze tej jesieni będzie dostępna aplikacja Żelazny Szlak Rowerowy, która poprowadzi nas przez całą pętlę – mówi oficer rowerowy.
- Jeżdżę ponad 20 lat na rowerze. Jestem szczęśliwy, że taka trasa pojawiała się w mieście. Wrażenia z jazdy super. Ale zwłaszcza w weekend jest kłopot z pieszymi, spacerowiczami, ale też sami rowerzyści nie są bez winy – powiedział nam Wacław Mleczak, 78-letni rowerzysta z Jastrzębia. Trasa podoba się też panu Jurkowi, którego przejeżdżał nią w chwili otwarcia. - Rower to moja pasja. Przede mną cała pętla do zrobienia - zapowiedział.
Poznaj 3 sposoby na to jak skutecznie zrelaksować ciało i umysł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?