Okazało się, że lublinianie, którzy zajmują 11. miejsce w tabeli, a więc niewiele wyższe od 15., (przedostatniej) Victorii Górnika, są jednak obecnie zespołem dużo silniejszym od gospodarzy. Pomimo, że przyjechali do Wałbrzycha bez doświadczonego rozgrywającego Michała Sikory to nie mieli najmniejszego problemu z wygraniem meczu. Już po pierwszej kwarcie Olimp Start prowadził z Victorią Górnikiem 30:12 w czym wielka zasługa Tomasza Celeja, który w tej części gry zdobył 16 punktów, czyli więcej niż cały zespół z Wałbrzycha. Podopieczni trenera Arkadiusza Chlebdy mieli w tym spotkaniu problemy nie tylko z upilnowaniem Celeja, ale także Łukasza Kwiatkowskiego, silnego centra lublinian. W efekcie na 3,5 minuty przed końcem trzeciej kwarty goście prowadzili już różnicą 31 punktów (63:32). Trener Olimpu Startu zaczął wtedy wpuszczać na parkiet rezerwowych graczy i wałbrzyszanie odrobili część strat.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?