Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

1 marca wspominamy Ignacego Sarneckiego - „żołnierza wyklętego” z Wałbrzycha (ZDJĘCIA)

Redakcja
Ignacy Sarnecki (1929-2017) „żołnierz wyklęty” z Wałbrzycha
Ignacy Sarnecki (1929-2017) „żołnierz wyklęty” z Wałbrzycha Dariusz Gdesz
1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Z tej okazji przypominamy sylwetkę Ignacego Sarneckiego, zmarłego przed niespełna dwoma laty „żołnierza wyklętego” z Wałbrzycha.

Ignacy Sarnecki był żołnierzem Armii Krajowej, w latach 1946-1947 walczył w antykomunistycznym podziemiu zbrojnym, należał do oddziałów leśnych ROAK, służył pod rozkazami Stanisława Balli, Stefana Sarneckiego i Franciszka Wypycha, działających na styku Mazowsza i Pomorza. W 1969 r. zakładał Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe na Ziemi Wałbrzyskiej. Pierwszy w Polsce prowadził naukę pływania dla osób niewidomych.

To pod czujnym okiem Ignacego Sarneckiego setki, o ile nie tysiące wałbrzyszan nauczyło się pływać. Dla wielu był to pierwszy krok do treningów pływackich, czy uzyskania uprawnień ratownika wodnego. Wielu miłośników sportu w regionie kojarzy również pana Ignacego jako trenera sekcji lekkoatletycznej klubu sportowego „Szczyt” Boguszów. Tam prowadził specjalistyczną grupę miotaczy. Trenowali u niego m.in. słynny siłacz Rajmund Niwiński oraz jego syn, również Rajmund - wybitny młociarz, członek polskiego lekkoatletycznego „Wunderteamu”.

Ignacy Sarnecki urodził się 26 maja 1929 r. we wsi Zieluń, w powiecie żuromińskim na terenie województwa mazowieckiego. W 1944 r. jeszcze przed wybuchem Powstania Warszawskiego związał się z działającymi w jego rodzinnych stronach oddziałami Armii Krajowej, gdzie był łącznikiem. Służyli w nich również jego dwaj starsi bracia - Stefan i Mieczysław. Po rozwiązaniu AK, bracia Sarneccy nie zaprzestali walki zbrojnej z okupantem. Służyli w Ruchu Oporu Armii Krajowej. Tak Ignacy Sarnecki wspominał tamte wydarzenia w wywiadzie udzielonym nam w marcu 2016 r.

– 20 października 1945 r. zostałem aresztowany przez UB i osadzony w więzieniu dla młodocianych w Działdowie. Byłem tam okrutnie bity, m.in. pałką po piętach – mówił Ignacy Sarnecki. – W końcu nie wytrzymałem tych strasznych tortur i podpisałem dokument, że po wypuszczeniu na wolność będę donosił na swojego starszego brata, który działając pod pseudonimem Max i dawał im się ostro we znaki.

Ignacy Sarnecki nie wywiązał się z deklaracji wymuszonej przez ubeków torturami. Po wypuszczeniu na wolność, najpierw udał się do domu. Po krótkim powitaniu z rodziną, ponownie dołączył do oddziału partyzanckiego swojego brata, któremu powiedział o podpisanym przez siebie dokumencie. W lutym 1946 r. Ignacy Sarnecki został ponownie aresztowany, za niewywiązanie się ze współpracy, osadzony i torturowany w więzieniu w Mławie. Udało mu się stamtąd uciec dzięki pomocy siostry swojego ojca, która przekupiła dwóch ubeków. Jeden z nich dostarczył Sarneckiemu do celi gryps. Był w nim tzw. angielski włos – cienka, zwijana piłka włosowa, którą Sarnecki przeciął kraty i wydostał się na wolność i ponownie dołączył do partyzantów.

Na początku marca 1947 r. ówczesne władze kraju ogłosiły amnestię. Oddział, w którym służył Ignacy Sarnecki zamierzał się ujawnić i złożyć broń. Nim do tego doszło oddział wpadł w zasadzkę. Jeden z ubeków wystrzelił do Ignacego Sarneckiego dziewięć razy, z tego siedem kul przeszło na wylot. Dwie do końca życia pozostały w ciele, jedna w pobliżu kręgosłupa, druga przy biodrze. Ciężko ranny Sarnecki trafił do więziennego szpitala na Rakowieckiej w Warszawie. W sfingowanym procesie skazano go na karę śmierci, ale wyroku nie wykonano. został wypuszczony na wolność po czterech latach.

– Byłem najmłodszy Przebywałem w celi nr 51, gdzie przebywało około 170 więźniów, byli tam m.in. czterej niemieccy generałowie – mówił Ignacy Sarnecki. – Z tej grupy przeżyłem tylko ja, nasz bohaterski pilot, późniejszy generał - Stanisław Skalski oraz mecenas Władysław Siła-Nowicki, którego siostra była żoną brata Feliksa Dzierżyńskiego.

Ignacy Sarnecki zmarł w sobotę 26 sierpnia 2017 r. Miał 88 lat. 31 sierpnia w asyście honorowej żołnierzy Wojska Polskiego został pochowany na cmentarzu przy ul. Przemysłowej w Wałbrzychu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto