70 dni Romana Szełemeja

Pełniący funkcję prezydenta Wałbrzycha, Roman Szełemej podsumował 70 dni swojej pracy na tym stanowisku. – Już właściwie po dwóch dniach od momentu objęcia funkcji, zostałem postawiony wobec problemu MoBruku. Udało się ostatecznie osiągnąć decyzję, która spowoduje zamknięcie składowiska w ciągu kilku miesięcy – mówi Roman Szełemej. Podkreśla, że bardzo ważne było też zainicjowanie akcji „Czysty Wałbrzych” i zajęcie się sprawami mieszkaniowymi.

– Okazało się, że bez większych nakładów można spowodować, że miasto będzie prezentowało się lepiej. Że między innymi ulice i chodniki wydają się jakby szersze, bo nie ma na nich brudu, trawy, krzaków. Wystarczyło tylko posprzątać i wyegzekwować od służb właściwe wykonywanie swoich obowiązków – wyjaśnia. Dodaje, że efekt sprzątania widzą chyba wszyscy wałbrzyszanie, a w ciągu dwóch miesięcy na numer telefonu 986 zgłoszonych było 300 interwencji zakończonych uprzątnięciem miejsc wskazanych przez telefonujących. – Uważam, że bardzo ważne było też to, że udało mi się zmienić zasady i uchwały dotyczące spraw mieszkaniowych. Mieszkania to największy problem Wałbrzycha. Bezrobocie jest tu porównywalne z tym w innych miastach, drogi są remontowane, ale codziennie spotykam się z ludźmi, którzy mają wielkie, rodzinne problemy z powodu braku mieszkania – tłumaczy pełniący obowiązki prezydenta Wałbrzycha.

Podkreśla, że odwiedził wszystkie dzielnice i spotkał się w sumie z tysiącami wałbrzyszan. Poznał wiele ich problemów. – W ciągu 1,5 – 2 lat zbudujemy w mieście pięć nowych żłobków, bo są bardzo potrzebne. Udało się też zablokować podwyżkę cen wody, uruchomić system stypendiów dla studentów, powołać radę kultury i radę sportu. Nastąpiła zmiana w zarządzie Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, zaczęliśmy program odpracowywania długów czynszowych, sprzeciwiłem się planom utrzymania eksploatacji złoża melafiru w Rybnicy Leśnej. Załatwionych spraw było bardzo wiele – wylicza Roman Szełemej.