81-letni mieszkaniec Ścinawki radzi, jak zdać egzamin na prawo jazdy

To nic trudnego
Edward Janc wiele lat obywał się bez samochodu. Był kolejarzem, często jeździł więc pociągami za darmo. Likwidacja połączeń kolejowych zmusiła emeryta, żeby kupił samochód i zdał egzamin na prawo
jazdy
Miałem wymagającego instruktora. Dzięki niemu zdałem egzamin już za drugim razem – opowiada Edward Janc. – Wielu moich znajomych męczy się, podchodzi do egzaminu kilka, a nawet kilkanaście razy – śmieje się emerytowany kolejarz.
Pan Edward jeździ 10-letnim daewoo tico. Przede wszystkim na zakupy do Kłodzka lub Nowej Rudy. No i w niedzielę do kościoła, razem z żoną. Konrad Nowicki, instruktor nauki jazdy, który szkolił mieszkańca Ścinawki twierdzi, że jego kursant, był wyjątkowo pojętny.
– Kandydaci oblewają egzaminy z dwóch powodów. Część z nich po kursie potrzebuje dodatkowych lekcji.
To wynika z indywidualnych predyspozycji – mówi noworudzki instruktor. – Drugi powód to nadmierny stres. Ktoś za bardzo chce i to go usztywnia.
Nowe zasady egzaminowania wprowadzone rok temu nie przyniosły, zdaniem instruktorów i egzaminatorów, istotnego przełomu. Dla większości ludzi zdanie za pierwszym razem graniczy z cudem.
– Rocznie w Wałbrzychu i Kłodzku przeprowadzamy 27 tysięcy egzaminów praktycznych – wylicza Jan Gurazda, wałbrzyski egzaminator. – Średnio kursant zdaje jazdę dopiero za trzecim razem.
Rekordziści, żeby dostać upragnione prawko, podchodzą do egzaminu praktycznego nawet 12-14 razy. Dla nich publikujemy dzisiaj rady pana Edwarda. Są bardzo cenne i warto z nich skorzystać.

Trzy rady pana Edwarda
1. Nie denerwuj się podczas egzaminu.
2. Pilnie słuchaj poleceń i rad instruktora.
3. Przewiduj zamiary innych kierowców.

Tyle kosztuje prawo jazdy
• Zaświadczenie lekarskie – 50 zł
• Kurs – 1.150 zł
• Egzamin – 134 zł
• opłata w starostwie za wydanie prawa jazdy – 75 zł
Razem – 1.409 zł
(tyle wydamy, jeśli uda się nam zdać za pierwszym razem; za każdy dodatkowy egzamin praktyczny trzeba zapłacić 112 zł).