Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

A papież czeka w kąciku

Agnieszka Bielawska-Pękala
Mieszkańcy Mokrzeszowa fundują pomnik, a ksiądz nie zgadza się, żeby postawić go koło kościoła Ludzie złożyli się na ten pomnik, ktoś robi w swoim warsztacie barkę, ktoś inny piękny, metalowy różaniec.

Mieszkańcy Mokrzeszowa fundują pomnik, a ksiądz nie zgadza się, żeby postawić go koło kościoła

Ludzie złożyli się na ten pomnik, ktoś robi w swoim warsztacie barkę, ktoś inny piękny, metalowy różaniec. Popiersie Jana Pawła II miało stanąć naprzeciwko głównego wejścia do kościoła. Ale na razie musi czekać na podłodze,
w domu jednej z rodzin

To był pomysł ludzi, żeby ten pomnik powstał – mówi Zbigniew Kondziarz, radny z Mokrzeszowa. – Ludzie sami dali na niego pieniądze. Będzie wyglądał naprawdę pięknie. No i teraz nie wiem, gdzie go postawimy. Nawet nie potrafię tego wytłumaczyć, po prostu brak słów.
Popiersie z piaskowca zostanie umieszczone w metalowej barce (to odniesienie do ulubionej pieśni papieża, „Barki”), a do tego będzie jeszcze długi na
7 metrów, stalowy różaniec. Elementy cały czas powstają, robią je sami mieszkańcy. Wszyscy uznali, że najlepszym miejscem na jego postawienie będzie teren koło kościoła. Tymczasem nie wyraził na to zgody tutejszy proboszcz. Ludzie są w szoku.
Modlili się w świetlicy
– Nawet nie pozwolił, żeby do czasu skończenia całości popiersie Ojca Świętego stało w kościele! – mówi jeden z mieszkańców, który prosi o anonimowość.
Kamienna rzeźba stoi więc na podłodze w domu państwa Kondziarzów.
– To jest bardzo przykra sytuacja – mówi Beata Kondziarz, bratowa radnego. – Ale my niestety mamy z naszym proboszczem kłopot już od dawna. Wyciągamy do niego ręce, a on nas odpycha. Parafianie chcą z nim współpracy, niestety nie ma tej samej woli z drugiej strony.
Ludzie nigdy nie zapomną proboszczowi, że nie odprawił mszy w dniu pogrzebu Jana Pawła II, ani nie organizował w ko-ściele modlitewnych czuwań.
– W dniu pogrzebu cała wieś modliła się przed swoimi telewizorami i w świetlicy, przynieśliśmy telebim i zebraliśmy się, żeby być razem, wspólnie to przeżywać – dodaje pani Beata. – Bo nasz kościół był w tym dniu zamknięty na cztery spusty.
Podobnych, nieprzyjemnych sytuacji nazbierało się więcej, ale incydent z pomnikiem przelał czarę goryczy – do biskupa świdnickiego pojechała kilkuosobowa delegacja, żeby przedstawić sytuację i poprosić o pomoc.
Dlatego sołtys wsi, Jan Pawlica, chociaż na początku chciał rozmawiać o sytuacji, ostatecznie wycofał się z rozmowy.
Biskup wszystko rozważy
– Porozmawiamy za dwa tygodnie, kiedy ksiądz biskup zajmie jakieś stanowisko – ucina.
Próbowaliśmy zapytać proboszcza, dlaczego nie zgadza się na pomnik Ojca Świętego przed kościołem.
– Nie mamy o czym rozmawiać, biskup zabronił udzielać wywiadów – rzucił
w drzwiach ks. Stanisław Panewski i czym prędzej je zamknął.
Próbowaliśmy też dowiedzieć się, czy Jego Ekscelencja ksiądz biskup Ignacy Dec zapoznał się już z sytuacją w Mokrzeszowie. Niestety, w piątek był bardzo zajęty.
– Ksiądz biskup na pewno rozważy wszystkie uwagi, wysłucha obu stron i podejmie decyzję dla dobra ogółu – powiedział nam ksiądz Adam Bałabuch, wikariusz generalny świdnickiej kurii. – Czerwiec jest miesiącem rozwiązywania tego typu problemów, więc mieszkańcy muszą cierpliwie poczekać.
Prace nad pomnikiem idą pełną parą. Jeśli nie uda się go postawić przed kościołem – choć to, zdaniem ludzi, najwłaściwsze miejsce – znajdą inne. Niedawno, niedaleko świetlicy wiejskiej postawili znaleziony przypadkowo średniowieczny krzyż pokutny. Może i dla popiersia Jana Pawła II znajdzie się tu miejsce.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto