Do ataku hakerskiego, których celem było przechwycenie i zablokowanie danych gromadzonych przez Miejski Zarząd Budynków w ramach elektronicznego Biura Obsługi Klienta doszło pod koniec kwietnia.
Jeden z pracowników odkrył w komputerze plik z komunikatem, że to cyberatak w wyniku którego zablokowane zostały dane najemców i jeżeli MZB chce je odzyskać, musi zapłacić okup. Hakerzy zażądali 1 bitcoina, czyli internetowej kryptowaluty, która warta jest dziś ok. 200 000 zł. Przestępcy przechwycili dane dotyczące blisko 1800 wspólnot mieszkaniowych.
- Dementowaliśmy już informacje, jakoby ukradziono nam dane o numerach pesel czy skany dowodów osobistych. Choć potwierdzamy, że zniknęły adresy wałbrzyszan, imiona i nazwiska oraz w niektórych przypadkach także numery telefonów i adresy mailowe - mówi Tomasz Merchut z Miejskiego Zarządu Budynków w Wałbrzychu. - Ale na te dane, które zostały przechwycone, nikt kredytu nie weźmie - zapewnia Merchut.
Jego słowa potwierdza policja. - Prowadzimy postępowanie w kierunku artykułu 267 KK. Przestępcy mają informacje o danych wałbrzyszan, ale dysponując jedynie nimi, nie są w stanie ich wykorzystać np. do zaciągnięcia pożyczki - mówi Agnieszka Głowacka - Kijek z policji w Wałbrzychu.
W Miejskim Zarządzie Budynków trwają zewnętrzne audyty, które mają sprawdzić, jak zabezpieczone są serwery z danymi mieszkańców. - Kontrole trwają, ale z pierwszych wniosków, jakie do ans docierają, okazuje się że mamy dobre zabezpieczenia. Pragnę podkreślić, że zaatakowano zewnętrzny serwer, gdzie znajdowały się dane w ramach e-BOK, a nie serwery MZB - dodaje Tomasz Merchut.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?