W działalności muzeów i w pracy muzealników zdarzają się dni, które można by nazwać świętem. Tak było niecały miesiąc temu, kiedy do zbiorów Muzeum Marcina Rożka udało się pozyskać medalion z brązu, który wykonał Marcin Rożek. Takie sytuacje to jak wygrana w totolotka.
Epidemiczny już drugi rok nie wszystkich może nastrajać pozytywnie, a tu niespodziankę sprawił muzeum wolsztyńskiemu specjalista od chorób zakaźnych Robert Koch, a właściwie jego rodzina.
W dniu 18 października Muzeum dr. Roberta Kocha odwiedził prawnuk noblisty – Wolfgang Pfuhl z żoną i przyjaciółmi. Pan Wolfgang Pfuhl, którego możemy nazwać przyjacielem Wolsztyna i naszego muzeum, jest osobą ciepłą, wysokiej kultury osobistej ale i szczodrą. Do naszych zbiorów przekazał kolejny już oryginalny list napisany przez Roberta Kocha, w czasie kiedy pracował i mieszkał na ziemi wolsztyńskiej. List z 10 lutego 1872 r. napisany w Rakoniewicach, w którym Robert Koch pisze do swojego ojca (Lieber Papa – drogi tato) o swojej sytuacji i o tym, że być może uda się mu uzyskać posadę lekarza powiatowego w Wolsztynie (Kreisphisikus).
Taki rękopis jest dla muzem bezcenny pod względem wartości muzealium oraz jego przekazu historycznego. Po opracowaniu najnowszy rękopis Roberta Kocha będzie można zobaczyć na ekspozycji stałej Muzeum dr. Roberta Kocha w Wolsztynie.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?