Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biskup Tadeusz Pieronek "Nieudana rehabilitacja Judasza"

[email protected]
Wielki Tydzień jest dla chrześcijan okresem intensywnych przeżyć religijnych, których treścią jest Chrystusowa Ewangelia w jej tradycyjnym, przyjętym przez wieki wydaniu, obejmującym kanon Pisma św.

Wielki Tydzień jest dla chrześcijan okresem intensywnych przeżyć religijnych, których treścią jest Chrystusowa Ewangelia w jej tradycyjnym, przyjętym przez wieki wydaniu, obejmującym kanon Pisma św., czyli tylko niektóre ze znanych i rozpowszechnianych w pierwszych wiekach pism o wydarzeniu, jakim było pojawienie się Chrystusa. Opisywano Jego życie, nauczanie, znaki, jakie czynił, ale także i może przede wszystkim Jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Było to wydarzenie o przełomowym znaczeniu w historii świata, z czego jego bezpośredni świadkowie nie zawsze zdawali sobie sprawę, a w każdym razie nie wszyscy je jednakowo oceniali.

Nikt nie pisał na bieżąco kroniki życia i działalności Chrystusa. Przechowywane w pamięci fakty i zasłyszane od Niego słowa zostały zapisane dopiero po Jego śmierci przez uczniów, w formie pamiętników nazwanych Ewangeliami, w formie opowiadań o dziejach apostołów, były treścią listów pisanych przez apostołów do pierwszych wspólnot, gmin chrześcijańskich, a także treścią apokalipsy, zapowiadającej czasy ostateczne, wieczną nagrodę i karę.

Obok świadectw o Chrystusie, które tworzyły żywą chrześcijańską tradycję, a więc kształtowały treść wiary, nad której autentycznością czuwali apostołowie, a potem ich następcy, czyli biskupi, były w obiegu rozmaite pisma nazwane apokryfami, będące zapisem ludzkiej fantazji. Pisma te powstawały czasami z myślą o przybliżeniu niektórych zdarzeń lub osób z otoczenia Chrystusa, z zamiarem wytłumaczenia trudniejszych fragmentów Jego nauki, ale ponieważ mieszały prawdę z produktem fantazji, nie uznawano ich za pewne. Z tego względu nie były one publicznie czytane na zgromadzeniach wiernych, a z czasem nie zostały przez Kościół uznane za nieomylne, natchnione przez Ducha św. źródła prawdy objawionej.

Powstawały też opowieści fikcyjne, odwołujące się do prawdziwych postaci i faktów po to, by uczynić wiarygodnymi różne pomysły autorów głoszących własne poglądy, odbiegające czasem bardzo daleko od nauki Chrystusa. Kościół katolicki na zachodzie ukształtował kanon Pisma św. Nowego Testamentu, czyli oficjalny wykaz jego ksiąg, już w połowie V wieku, zaś na wschodzie doszło do tego pod koniec VI w. Apokryfy zostały odrzucone jako niewiarygodne.

Już sam fakt, że to właśnie te treści, przyjęte przed wiekami, są do dziś tak żywotne, że interesują współczesnych i mają wpływ na ich wewnętrzne przeżycia, ale także na ich postawy i zachowanie, musi budzić zdumienie i rodzić pytanie, skąd się bierze ich twórcza siła. Przecież te rzeczy działy się dwa tysiące lat temu. Ale kto zna historię cywilizowanego świata, zdaje sobie sprawę, że te wydarzenia są stale w centrum uwagi, bo dają odpowiedź na podstawowe pytania, jakie zadaje sobie każdy człowiek.

To zjawisko można oceniać z różnych punktów widzenia, ale nie ulega wątpliwości, że ono zawsze istniało i trwa do dziś. Wierzący przeżywają je w sposób szczególny podczas Triduum Sacrum, czyli trzech dni rozważania męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, odczytując i rozważając je za pomocą tekstów Pisma św., celebracji liturgicznych i związanego z Wielkanocą obyczaju, pełnego symboliki religijnej i zakorzenionego w wiekowej kulturze narodowej. Niewierzący nie przywiązują do tego wagi, ale nie mogą zaprzeczyć, że mamy do czynienia z potężną cywilizacją, która ukształtowała kulturę europejską i określiła w znaczący sposób swą obecność na całym świecie. Stało się tak mimo ciągłych prób sprowadzenia chrześcijaństwa na inne drogi oraz mimo pęknięć i bolesnych podziałów, do jakich dochodziło w nim samym w ciągu wieków.

Jednym ze sposobów osłabiania roli chrześcijaństwa w jego oryginalnym kształcie są próby wykazania, że Ewangelie i inne teksty Pisma św. nie mówią prawdy, albo przynajmniej nie podają jej w całości, bo co pewien czas udaje się odkryć pisma czy świadectwa archeologiczne, pochodzące z okresu wczesnego chrześcijaństwa, które rzucają nowe światło i pozwalają na inne rozumienie wydarzeń zapisanych w Ewangelii. W tych dniach pretekstem do takiej operacji stało się odczytanie i przetłumaczenie na języki współczesne znanego od wieków tekstu tzw. Ewangelii Judasza, z którego miałoby wynikać, że nie był on zdrajcą Chrystusa, natomiast wydał Go na śmierć na Jego życzenie i dlatego trzeba go traktować jako bohatera, który przyczynił się do urzeczywistnienia przez swojego Mistrza planów zbawienia świata.

Tekst napisany w języku koptyjskim został w 1970 roku odnaleziony w Egipcie, a po niezbędnej konserwacji i badaniach ujawniono jego treść w 2004 roku. Nie ma obawy, że wstrząśnie on Ewangelią. Znano te opowieści już w II wieku i wiedziano, że powstały one w kręgach gnozy, ruchu religijnego odrzucającego wiarę w jednoczesne bóstwo i człowieczeństwo Chrystusa. Znamy dziś dziesiątki podobnych pism apokryficznych opowiadających przeróżne historyjki, napisanych na wzór Ewangelii, na przykład Ewangelię Filipa, Ewangelię Macieja, Ewangelię Tomasza, Ewangelię Piotra, Protoewangelię Jakuba, opisującą dzieje Matki Boskiej i jej rodziny, zaślubiny z Józefem, zwiastowanie, narodzenie Jezusa i Jego dzieciństwo. Historia Józefa ma być wierną relacją samego Jezusa o życiu i śmierci św. Józefa, są Dzieje Tekli i Pawła, listy Jezusa i mnóstwo podobnych opowieści, które już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa karmiły żądnych sensacji czytelników. Nie miały one jednak wpływu na treść ewangelicznej wiary przekazywanej w uznanych tekstach Nowego Testamentu.

Medialny rozgłos, jaki nadano informacji o Ewangelii Judasza, można wytłumaczyć jedynie poszukiwaniem sensacji, za którą naiwni są skłonni wyciągnąć pieniądze z portfela. A że de facto nie jest ona żadną sensacją, to już zupełnie inna sprawa i na pewno nie zakłóci nam to wielkanocnej radości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Biskup Tadeusz Pieronek "Nieudana rehabilitacja Judasza" - śląskie Nasze Miasto

Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto