Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Boisko na Podzamczu do likwidacji

Artur Szałkowski, fot. Dariusz Gdesz
Budowa boiska przy ul. Blankowej w Wałbrzychu okazała się niewypałem
Budowa boiska przy ul. Blankowej w Wałbrzychu okazała się niewypałem Dariusz Gdesz
Boisko na Podzamczu kosztowało wałbrzyszan 660 tys. zł. Pieniądze wyrzucono w błoto. Obiekt nie nadawał się do użytku i został zlikwidowany.

Boisko na Podzamczu przy ul. Blankowej, zamieniło się w najdroższą łąkę w historii Wałbrzycha. Zdemontowano już ogrodzenie boiska, niebawem zostaną stamtąd zabrane również przenośne szatnie dla piłkarzy.

– Ogrodzenie z boiska na Podzamczu przewieziono do dzielnicy Sobięcin. Tam zamontowano wokół dawnego stadionu lekkoatletycznego, który został przekształcony w obiekt sportów motorowych – mówi Anna Żabska, rzecznik prasowy prezydenta Wałbrzycha.

Szatnie dla piłkarzy i sędziów zostaną natomiast przewiezione na stadion przy ul. Kusocińskiego. Tym samym jedynymi śladami po boisku na Podzamczu pozostanie hydrant, który zamontowano tam, by móc podlewać murawę oraz porośnięte trawą kamienie, które wykorzystano do drenażu. Na razie władze Wałbrzycha nie wiedzą w jaki sposób zostanie zagospodarowany teren niedoszłego boiska piłkarskiego przy ul. Blankowej.

– Budowa boiska w tym miejscu była złym pomysłem, bo jest to teren podmokły – wielokrotnie już powtarzał Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. – Na pewno nie będziemy budowali w tamtym miejscu obiektu sportowego. Na Podzamczu profesjonalny obiekt sportowy budujemy przy Zespole Szkół z Oddziałami Integracyjnymi i będzie on gotowy w 2013 r. – dodaje prezydent.

Boisko na Podzamczu, to jedna z większych plam i zarazem powód do wstydu dla poprzednich władz Wałbrzycha. Boisko na Podzamczu miało być rekompensatą dla piłkarzy Juventuru Wałbrzych za utracone boisko przy ul. Gagarina, na którym wybudowano 10 lat temu hipermarket. Wybór placu budowy padł na teren u zbiegu ul. Blankowej i al. Podwale, gdzie było wcześniej oczko wodne. Zamiast profesjonalnego placu do gry powstało klepisko z gliniastą nawierzchnią, która nie wchłania wody. Dodatkowo była przemieszana z gruzem, fragmentami prętów zbrojeniowych i innymi odpadami, które pochodziły najprawdopodobniej z miejsca rozbiórki jakiegoś obiektu. Piłkarze Juventuru stracili obiekt i w efekcie klub uległ rozwiązaniu. Boisko na Podzamczu pochłonęło z budżetu gminy Wałbrzych 660 tys. zł. Były to pieniądze wyrzucone w błoto, bo miejsce to nie nadawało się do gry w piłkę nożną.

Sprawa niegospodarności przy budowie boiska na Podzamczu została nawet zgłoszona przez radnych opozycji do Prokuratury Rejonowej w Świdnicy. Śledczy nie stwierdzili, aby urzędnicy miejscy nie dopełnili swoich obowiązków i śledztwo zostało umorzone. Sprawa boiska na Podzamczu została też skierowana do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, ale i tym razem nikt nie usłyszał zarzutu niegospodarności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto