Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Były dyrektor odpowie za nadużycia w Filharmonii Sudeckiej

ARS
Dariusz M. był dyrektorem Filharmonii Sudeckiej w Wałbrzychu od września 2005 r. do września 2010 r.
Dariusz M. był dyrektorem Filharmonii Sudeckiej w Wałbrzychu od września 2005 r. do września 2010 r. Dariusz Gdesz
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu dyrektorowi Filharmonii Sudeckiej w Wałbrzychu.

Prokuratorskie śledztwo w sprawie nadużyć, których miał się dopuścić Dariusz M., zostało wszczęte pod koniec 2010 r. Podstawą było zawiadomienie, które złożył ówczesny marszałek województwa dolnośląskiego. Nieprawidłowości wykazała bowiem przeprowadzona na jego zlecenie kontrola dokumentów Filharmonii Sudeckiej w Wałbrzychu.

– Na podstawie zgromadzonych dowodów ustalono, że Dariusz M. zawarł w imieniu Filharmonii Sudeckiej w Wałbrzychu szereg niekorzystnych umów – mówi prokurator Ewa Ścierzyńska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. – W szczególności zawarł bez wymaganej przepisami zgody organu założycielskiego jakim był Zarząd Województwa Dolnośląskiego 49 umów o dzieło.

Występując w umowie zarówno jako zleceniodawca, reprezentujący Filharmonię Sudecką, jak również zleceniobiorca (dyrygent, wykonawca utworów), Dariusz M. miał pobrać z tego tytułu wynagrodzenie w wysokości 244 tys. zł. Ponadto w przypadku 21 umów o wykonanie dyrygentury koncertami, zawartych za zgodą Zarządu Województwa Dolnośląskiego, pobrał wynagrodzenie wyższe niż 3000 zł na którą to kwotę uzyskał zgodę Zarządu (w 19 przypadkach o 1000 zł, w jednym o 2000 zł i w jednym o 6000 zł). Opisane sytuacje miały miejsce w przypadkach gdy główna księgowa, posiadająca umocowanie do reprezentowania Filharmonii, odmawiała podpisania umowy z uwagi na brak zgody organu założycielskiego lub wskazanie w umowie honorarium wyższego niż to, na które zgoda była uzyskana.

Ustalono też, że ze środków finansowych Filharmonii były dyrektor bezpodstawnie pokrywał koszty noclegów artystów, z którymi zawarto umowy o wykonanie koncertów oraz pokrył koszty własnych wyjazdów jako delegacji służbowych w łącznej kwocie ponad 13.000 zł. Ponadto zakwestionowano zawarcie przez Dariusza M. porozumienia z dnia 10.09.2007r. ze spółką z o. o. „NYANGA” z Warszawy w zakresie przygotowania i wystawienia przedstawienia operowego „Czarodziejski flet”, na podstawie którego doszło do wyrządzenia szkody w łącznej kwocie ponad 220.000 zł, z czego 120.000 zł stanowiły koszty wynagrodzenia z tytuły reżyserii wypłacone przedstawicielce spółki. Ponadto ze środków finansowych Filharmonii Dariusz M. pokrył koszty własnych studiów podyplomowych na uniwersytecie warszawski w łącznej kwocie 4900 zł.

Prokuratura oskarża Dariusza M. o nadużycie udzielonych mu uprawnień oraz wyrządzenie Filharmonii Sudeckiej w Wałbrzychu szkody majątkowej na ponad 535 tys. zł. Grozi za to kara od 6 miesięcy do lat 8 pozbawienia wolności. Niewykluczone, że pozew przeciwko Dariuszowi M. skieruje do sądu również zarząd województwa dolnośląskiego.

– Na razie czekamy na zakończenie w sądzie sprawy skierowanej przez prokuraturę. Dopiero wówczas wystąpimy na drogę sądową przeciwko byłemu dyrektorowi filharmonii – wyjaśnia Radosław Mołoń, wicemarszałek województwa dolnośląskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto