Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cichy bohater, anestezjolog szpitala w Wałbrzychu uratował życie pacjentowi, którego płuca "zjadł" koronawirus. Ściągnął do Wałbrzycha ECMO

Adrianna Szurman
Adrianna Szurman
Anestezjolog z Wałbrzycha uratował życie pacjentowi i po raz pierwszy sprowadził do Wałbrzycha ECMO, urządzenie które zastąpiło płuca
Anestezjolog z Wałbrzycha uratował życie pacjentowi i po raz pierwszy sprowadził do Wałbrzycha ECMO, urządzenie które zastąpiło płuca Zdjęcia ilustracyjne, procedura użycia ecmo w szpitalu w Międzychodzie
Wałbrzyski anestezjolog pracujący na co dzień w szpitalu w Wałbrzychu nawet nie chce słyszeć o ujawnieniu imienia i nazwiska, a tym bardziej o zdjęciu. Został cichym bohaterem, bo tylko dzięki jego uporowi, 42-letni pacjent z Wałbrzycha żyje. Lekarz przez kilka godzin nie odchodził od telefonu, obdzwonił całą południowo- zachodnią Polskę i znalazł wolne ECMO, urządzenie które zastąpiło płuca pacjentowi z ciężkim przebiegiem Covid 19.

ECMO użyto w Wałbrzychu po raz pierwszy i uratowano życie 42-letniemu pacjentowi

Doktor Mariusz Karata, opiekujący się oddziałem cowidowym w szpitalu tymczasowym w Wałbrzychu mówi wprost: gdyby nie ten anestezjolog, pacjent by umarł.

- Tylko dzięki uporowi i determinacji doktora, mężczyzna żyje. Bardzo dziękujemy - podkreśla lekarz, który w szpitalu jest również dyrektorem ds. medycznych.

Jak zaznacza doktor Mariusz Krata, anestezjolog zadał sobie dużo trudu i uczynił praktycznie rzecz niemożliwą. Obdzwonił całą południowo-zachodnią Polskę, aż znalazł szpital, który zgodził się wypożyczyć do Wałbrzycha ECMO, by podłączyć pacjenta do urządzenia. - Proszę Państwa dodzwonić się dziś do szpitala i załatwić takie urządzenie graniczy z cudem. Koronawirus generuje wszystkie siły w szpitalach i po prostu fizycznie przy tych telefonach nikogo nie ma! - zaznacza dr Krata.

Niebagatelne znaczenie w całej akcji ma również to, że ECMO jest piekielnie drogie, a sama procedura niezwykle kosztowna. Jak szacuje branżowy medeonet.pl, samo podłączenie pacjenta to koszt ok. 50 000 zł. ECMO nie leczy, a zastępuje pacjentowi płuca. Sprawia, że człowiek nie umiera. W kraju takie urządzenie ma może ze 30 ośrodków. W Wałbrzychu taką procedurę wdrożono po raz pierwszy.

Przypadek wałbrzyskiego pacjenta był trudny. Do placówki w Wałbrzychu trafił 20 listopada w stanie ciężkim, z dużą niewydolnością oddechową. Wdrożono standardowe leczenie, zalecane przez WHO.

- Z racji tego, że po pięciu dniach nie było poprawy, pacjenta przewieziono na tomograf z podejrzeniem zatorowości płucnej. Na szczęście okazało się to nieprawdą, ale badanie pokazało, że 95 procent płuc zostało zajętych zmianami chorobowymi w ciężkim przebiegu infekcji covid. Młody człowiek nie miał szans przeżycia przy standardowych procedurach czyli podłączeniu do respiratora.

Po podłączeniu 42-latka do Ecmo, mężczyzna został przewieziony do szpitala w Opolu. Ma szansę na to, by żyć.

Anestezjolog z Wałbrzycha uratował życie pacjentowi i po raz pierwszy sprowadził do Wałbrzycha ECMO, urządzenie które zastąpiło płuca

Cichy bohater, anestezjolog szpitala w Wałbrzychu uratował ż...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto