Dachowanie na ul. Strzegomskiej w Wałbrzychu i dwa poważne wypadki w powiecie [ZDJĘCIA]

- Nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu kierowanym sygnalizacją świetlną było przyczyną dzisiejszej poważnie wyglądającej kolizji drogowej. Po godzinie 6:00 jadący busem od strony ul. Strzegomskiej 36-latek wjechał w samochód osobowy, którym poruszała się 61-letnia kobieta wraz ze swoim wnuczkiem. Jej pojazd w wyniku zdarzenia dachował - wyjaśnia Marcin Świeży, oficer prasowy KMP Wałbrzych.

Jak udało nam się ustalić, nikomu nic poważnego się nie stało. Sprawca zdarzenia został ukarany mandatem karnym w wysokości 1500 złotych. Policja zatrzymała też jego dowód rejestracyjny za uszkodzenia samochodu osobowego. Drogówka sprawdziła też trzeźwość kierujących - oboje byli trzeźwi.

Bardzo groźnie wyglądało wieczorne piątkowe zdarzenie drogowe w Gostkowie. Doszło do niego około godz. 19.

- W miejscu robót drogowych 19-letni mężczyzna nie zauważył ustawionych betonowych barier oraz tymczasowego oznakowania pionowego i z dużą prędkością wjechał w nie, ostatecznie kończąc swoją przygodę z kierownicą w pobliskim rowie - zaznacza nasz rozmówca.

Cudem mieszkańcowi Jedliny-Zdroju nic poważnego się nie stało. Za swój wyczyn otrzymał mandat karny - 2 tysięcy zł. Policjanci zatrzymali również dowód rejestracyjny jego wozu. Kierujący był trzeźwy.

Natomiast w niedzielę (16 października) na drodze doszło do wypadku i pożaru.

- Około godziny 14:30 na wjeździe ze Szczawna-Zdroju do Strugi, w wyniku nadmiernej prędkość na łuku drogi, 33-letni mieszkaniec Wrześni kierując samochodem osobowym doprowadził do czołowego zderzenia z jadącym z przeciwnego kierunku innym pojazdem kierowanym przez 35-letniego wałbrzyszanina. Następnie samochód prowadzony przez sprawcę wypadku dachował, by ostatecznie - po opuszczeniu go przez mężczyznę - stanąć w płomieniach - wyjaśnia Świeży.

Obaj kierujący doznali poważnych obrażeń ciała. Więcej szczęścia mieli pasażerowie, którzy jechali w drugim pojeździe, mowa m.in. o dwójce dzieci.

Policjanci zatrzymali 33-latkowi prawo jazdy. Odebrali także oba dowody rejestracyjne za uszkodzenia. Ustalili, że obaj kierujący byli trzeźwi. Teraz prowadzone będzie dalsze postępowanie karne w sprawie tego wypadku.