Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dolny Śląsk: Gdzie najtaniej na narty?

RS
Niektóre dolnośląskie stacje narciarskie zapowiadają zmniejszenie ceny karnetów. Niestety, zrobią to dopiero po feriach.

Jedynie Kolej Gondolowa w Świeradowie-Zdroju obniżyła teraz cenę karnetu na jazdę nocną w godzinach od 18 do 22. Zamiast 67 zł zapłacimy tam 50 zł. Ryszard Brzozowski, prezes spółki Kolei Gondolowej, zapowiada, że zarząd przygotowuje kolejne obniżki karnetów dziennych, ale nie wiadomo, kiedy zostaną wprowadzone. Całodzienny bilet, który teraz kosztuje aż 97 zł, może stanieć o 30 procent. - W tej
chwili wykorzystujemy zdolności przewozowe kolei jedynie w połowie. Chcemy obniżką przyciągnąć narciarzy - tłumaczy Ryszard Brzozowski.

Z podobnych pobudek znaczną obniżkę cen zapowiada stacja narciarska Śnieżka w Kar-paczu. Od 1 marca bilety mają tam stanieć z obecnych 70 zł do 40 zł. Za trzygodzinny karnet zapłacimy 20 zł. Prezes spółki Miejska Kolej Linowa Ryszard Warecki zapowiada, że taki cennik chce utrzymać przez co najmniej cały przyszły sezon. - Chcemy tą ofertą rozruszać trochę Karpacz. Właściciele miejscowych pensjonatów narzekają teraz na brak gości. Nasze możliwości przewozowe wykorzystujemy jedynie w 30 procentach - mówi Warecki.

Właściciele stacji w Karpaczu doszli też do wniosku, że liczba wyciągów i tras narciarskich na zboczach Kopy nie dorównuje ośrodkom czeskim - to dodatkowy motyw decyzji o obniżce cen. Zostaną one z pewnością podniesione, gdy powstanie nowa kolej linowa na Kopę i zostaną poszerzone nartostrady. Spółka przygotowuje się do tego od kilku lat. Ale rozbudowa ośrodka utknęła w administracyjnych procedurach, które mogą potrwać jeszcze wiele miesięcy.

Tej zimy specjalną ofertę przygotował też Zieleniec. W marcu goście, którzy zatrzymają się na co najmniej 4 dni w wybranych pensjonatach w tej miejscowości, otrzymają bezpłatne karnety na każdy dzień pobytu.

Inne stacje narciarskie w Karkonoszach na razie pozostają przy starych cenach. Z naszego zestawienia wynika, że wypoczynek na nartach zjazdowych niestety nie jest tani. Rodzina z dwójką dzieci na całodniowy jazdę w którymś ośrodków na same karnety musi przeznaczyć ok. 250-300 zł. Ale za sprawą słabego wobec korony kursu złotówki polskie stacje narciarskie w Karkonoszach wciąż są tańsze niż ich czeska konkurencja. W Spindlerovym Mlynie na całodzienny karnet trzeba wydać aż 700 koron (ok. 112 zł). Ale jest to ośrodek o znacznie wyższej klasie niż jakikolwiek po polskiej stronie gór.

Tanio można pojeździć w Czechach w Pasekach nad Jizerou, ale za 67 zł nie oczekujmy tam długich tras i nowoczesnych kolejek linowych. W Rokytnicach karnet kosztuje 90 i 75 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szklarskaporeba.naszemiasto.pl Nasze Miasto