Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dom Dziecka Promyk w Wałbrzychu - dramat 12-latka

Artur Szałkowski
Dom Dziecka Promyk w Wałbrzychu
Dom Dziecka Promyk w Wałbrzychu Dariusz Gdesz
Dwóch 17-latków z Domu Dziecka Promyk w Wałbrzychu, dopuściło się przemocy seksualnej wobec młodszego kolegi. Obu prokurator postawił już zarzuty.

Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu wszczęła śledztwo w sprawie bulwersującego przestępstwa, które zostało popełnione 9 września, na terenie Domu Dziecka Promyk w Wałbrzychu.

– Jeden z pracowników domu dziecka poinformował nas, że dwaj 17-letni wychowankowie placówki dopuścili się drastycznego przestępstwa seksualnego, wobec 12-letniego wychowanka placówki – mówi Marcin Witkowski, zastępca prokuratora rejonowego w Wałbrzychu. – Informacja została potwierdzona i obaj 17-latkowie usłyszeli już zarzuty.

Piotrowi K. i Mateuszowi W. prokurator zarzucił udział w bójce lub pobiciu, w którym narażono człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, za co grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Ponadto obaj usłyszeli zarzut dopuszczenia się innej czynności seksualnej wobec osoby poniżej 15 lat, za co grozi od 2 do nawet 12 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo Piotr K. usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej. Za to przestępstwo grozi rok więzienia. Decyzją Sądu Rejonowego w Wałbrzychu wobec Piotra K. zastosowano dozór policyjny, nałożono na niego także zakaz zbliżania się do swojej ofiary. Natomiast wobec Mateusza W. zastosowano miesięczny areszt. 9 października kończy 18 lat i jego pobyt w domu dziecka dobiega końca. Dlatego sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury o umieszczeniu Mateusza W. w areszcie na trzy miesiące. Przy okazji wyszło na jaw, że mimo młodego wieku ma on bogatą kartotekę kryminalną.

Bił już wcześniej

– Kilka dni temu został skazany na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata oraz dozór kuratora. To wyrok za pobicie wychowanka domu dziecka i naruszenie nietykalności cielesnej wychowawczyni – wyjaśnia Marcin Witkowski. – Przestępstwo zostało popełnione 26 maja 2013 r. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Dlatego oficjalnie Mateusz W. nie jest na razie osobą karaną.

W wałbrzyskim sądzie jest również kolejny akt oskarżenia przeciwko Mateuszowi W. Chodzi o naruszenie nietykalności cielesnej wychowawcy. Zdarzenie miało miejsce 26 lutego 2013 r. Prokuratura ustaliła także, który z wychowawców był odpowiedzialny za nadzór nad dziećmi z Promyka, kiedy 12-latek padł ofiarą przemocy seksualnej. Teraz śledczy ustalają dlaczego osoba ta nie zapobiegła tragedii dziecka. Postępowanie w tej sprawie wszczęła także dyrekcja domu dziecka.

Ofiara pod opieką psychologa

– Chłopiec, który padł ofiarą przestępstwa, został otoczony opieką psychologiczną – tłumaczy Jolanta Surmaczyńska, dyrektor Terenowego Komitetu Ochrony Praw Dziecka w Wałbrzychu, który prowadzi dom dziecka Promyk. – Przyznaję, że agresywne i zdemoralizowane dzieci, to dla nas największy problem. Jeśli jednak zapada decyzja sądu o ich skierowaniu do naszej placówki, to nie możemy odmówić przyjęcia.

Dyrektor dodaje, że w Promyku zainstalowano nawet system monitoringu, który ma wspierać wychowawców w wychwytywaniu patologii. Niestety nie we wszystkich pomieszczeniach można było zamontować kamery i to właśnie tam najczęściej dochodzi do aktów przemocy.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto