Po naszej interwencji znalazły się pieniądze na placówkę dla osób upośledzonych
Około 50 tys. zł otrzyma w przyszłym roku na swoją działalność Powiatowy Dom Samopomocy. Gdyby pieniądze się nie znalazły, otwartej dwa miesiące temu placówce groziłoby zamknięcie. Zaś podopiecznym - upośledzonym intelektualnie osobom - wegetacja w domu
Na początku grudnia alarmowaliśmy, że samorządowcy powiatu wałbrzyskiego zapomnieli o środowiskowym domu samopomocy przy rozdziale pieniędzy na przyszły rok. Obiecywali 72 tys. zł, a w projekcie budżetu na 2005 rok placówkę w ogóle pominięto.
- Mówiąc krótko brak tych pieniędzy oznacza zamknięcie placówki - przyznała Renata Chruszcz, szefowa powiatowej rady niepełnosprawnych.
Jak na ironię ośrodek otwarto oficjalnie w październiku. Roberta Wąsa, wicestarostę odpowiedzialnego za sprawy społeczne pytaliśmy, czy było warto otwierać placówkę, na którą starostwo nie chce od stycznia łożyć. Obiecał zająć się tą sprawą.
- W ferworze konstruowania budżetu na 2005 rok zaszła pomyłka. Wszystko zostało wyjaśnione i w przyszłym roku przeznaczymy na działalność placówki pieniądze, które zabezpieczą potrzeby ośrodka. Jest to mniejsza kwota, ale wystarczająca na działalność - powiedziała nam Katarzyna Kapuścińska, rzecznik starostwa.
Będzie mniej
Władze powiatu deklarowały, że przekażą 70 tys. zł. Jak się dowiedzieliśmy ostatecznie placówka ma otrzymać o 20 tys. zł mniej.
- Ponad 70 tys. zł plus 140 tys. dotacji ministerialnej zostało skalkulowane na zatrudnieniu czterech terapeutów i spokojne funkcjonowanie. Takie są realne kosztu funkcjonowania placówki. Będziemy musieli z czegoś w rezultacie zrezygnować, ale lepiej, że dzięki interwencji gazety pieniądze się znalazły - uważa Renata Chruszcz, przewodnicząca Społecznej Powiatowej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych.
Zadowolony jest również Maciej Szafarz, szef Powiatowego Domu Samopomocy w Wałbrzychu.
Życie przed telewizorem
- Gdyby nie wasza interwencja i pieniądze, które powiat zadeklarował musiałby się ziścić czarny scenariusz. Musielibyśmy zwolnić pracowników. Nie byłoby również pieniędzy na terapię naszych podopiecznych, wyżywienie. Dla tych osób oznaczałoby to wegetację. Powrót do domów i życie w zamknięciu przed telewizorem - tłumaczy Szafarz.
Obecnie z placówki korzysta 20 podopiecznych z terenu powiatu wałbrzyskiego. Oprócz terapii osoby upośledzone intelektualnie działają w czterech pracowniach: plastycznej, rękodzielniczo-bukieciarskiej, ogrodniczej i gospodarstwa domowego. •
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?