18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień z życia: Wałbrzyskiego Teatru Dramatycznego

PG; fot. Dariusz Gdesz
I tu nie obejdzie się bez biurokracji, bo Teatr Dramatyczny w Wałbrzychu to nie tylko sztuka.

Teatr żyje od rana do późnego wieczora, a czas toczy się tu wokół kolejnych premier. Ciężko pracują jednak nie tylko ci, których widzimy na estradzie, ale wszyscy – od sprzątaczki do dyrektora. W sumie 70 osób.
W teatrze cały czas są oczywiście portierzy. Ich rola nie ogranicza się jednak tylko do siedzenia w budce przy wejściu. Kiedy trzeba odśnieżają, sprzątają dziedziniec, wykonują drobne naprawy.

Bardzo wcześnie, bo o godz. 6 rano zjawiają się w teatrze panie sprzątające. Kiedy tam byliśmy, przyszły dwie, wzięły klucze od portierów i zaczęły sprzątanie wszystkich obiektów, z wyjątkiem portierni, stolarni, maszynowni.
Chociaż jak nam wyjaśniono, od czasu do czasu i w te miejsca się zapuszczają. O godz. 7.30 była już także w teatrze cała administracja. To nie tylko księgowość. Na przykład Danuta Kocan, z biura promocji zajęła się zaraz przyjmowaniem poczty elektronicznej i rozsyłaniem mejli. Między innymi informacji o tym, co teatr będzie grał w najbliższym czasie.

Później wybrała się na kilka umówionych spotkań. Biuro promocji jest w teatrze niezwykle ważne. Musi intensywnie poszukiwać sponsorów, walczyć o widzów. Z tym ostatnim jest łatwiej, bo teatr ma dobrą markę i ludzie chętnie przyjeżdżają tu na spektakle nawet z odległych miejscowości.
Od rana pracowało już także biuro współpracy z publicznością. Ponieważ był to czwartek, przed kasą co jakiś czas pojawiał się ktoś chcący kupić bilety.
– W każdy, pierwszy czwartek miesiąca mamy akcję „Obkup się w bilety”. Wtedy wejściówki są tańsze i wiele osób z tego korzysta – wyjaśniała Danuta Marosz, dyrektorka teatru.

Ona też zjawiła się w pracy po godz. 7. Zaraz zajęła się stertą papierów, wykonywaniem telefonów. Teatr to poważna firma. Żeby w niej wszystko dobrze funkcjonowało, trzeba wykonać olbrzymią pracę.
Tak jak w dniu kiedy byliśmy w teatrze, trzeba załatwiać na przykład dokumenty potrzebne do wyjazdu zagranicznego całej ekipy ze sprzętem, przygotować umowy z aktorami na następny sezon.

Masa zajęć związanych jest w dobiegającą końca modernizacją. Nie brakuje też codziennych spraw. W teatrze funkcjonuje przecież dom aktora z 20 mieszkaniami, są pokoje gościnne. Coś tam się psuje. Coś trzeba opłacić. Na dodatek dyrektor Marosz czekają wkrótce negocjacje z aktorami. Musi się do nich dobrze przygotować. Bardzo pomaga jej Joanna Podlewska, koordynator pracy artystycznej. Trudno bez niej wyobrazić sobie funkcjonowanie teatru.
– Nie ma ludzi niezastąpionych – mówiła jednak skromnie pani Joasia.

Około 8.30 pojawili się w teatrze inni, o których pracy widzowie niewiele wiedzą, a bez których trudno byłoby o sukcesy. Tak zwani techniczni. Maszyniści sceny, oświetleniowiec, akustyk. Musieli przygotować wszystko do zaczynającej się o godz. 10 próby. Ponieważ była to próba z pełnym światłem i w charakteryzacji, to o godz. 9 zajęte były już także garderobiana, Aleksandra Wosik i charakteryzatorka, Patrycja Szuman. Pracowały nad aktorami, którzy zjawili się w teatrze chwilę wcześniej.
O godz. 10 zaczęła się próba. Ucichły odgłosy prac wykończeniowych w modernizowanym teatrze.
– Te prace to już kosmetyka, bo niemal wszystko jest już zrobione. Umówiliśmy się z budowlańcami, że na czas prób postarają się nie hałasować – wyjaśniała Danuta Marosz.

Nie zniosłaby tego Weronika Szczawińska, reżyserka przygotowywanego właśnie przedstawienia „Kamasutra. Studium przyjemności”. Bardzo zależy jej na tym, żeby wszystko było dopracowane.
– W ostatnich rzędach nic nie słychać – zwracała uwagę aktorom. Nie krzyczała, ale mówiła stanowczo, głosem nie znoszącym sprzeciwu.
Później ustalali między innymi, z której kulisy mają aktorzy wychodzić. Trzeba to było zgrać z muzyką na żywo.
Do tego spektaklu na gitarze przygrywa Krzysztof Kaliski, a towarzyszy mu jeden z aktorów, Piotr Wawer. Inni aktorzy: Andrzej Plata i Agnieszka Kwietniewska, próbowali choreografię i śpiew w duecie. Szło mi naprawdę nieźle.
W próbie uczestniczyli też: Bartosz Frąckowiak, dramaturg, Izabela Wądołowska, scenograf i Sebastian Majewski, szef artystyczny wałbrzyskiego teatru. Co ciekawe wszystko co się tam działo opisywała inspicjentka, Anna Solarek.

Metrykę próby, tuż po jej zakończeniu, o godz. 14 zaniosła do dyrektor, Marosz. Cóż, okazuje się, że teatr nie jest wolny od biurokracji. Musi tu być jednak wyjątkowy porządek. Nie można przecież zakomunikować widzom, że spektaklu nie ma, bo ktoś o czymś zapomniał.
Do 10 każdego miesiąca każdy z pracowników teatru dostaje informację, co będzie robić w następnym miesiącu. Wszystko jest szczegółowo rozpisane.
W tym harmonogramie zapewne ujęte było też to, że o godz. 14 pracę zaczną dwie panie sprzątaczki, które zajęły się przygotowywaniem sceny do wieczornej próby. Okazało się, że trzeba było kilka rzeczy poprawić i zajęcie mieli też: Andrzej Heller i Jarosław Skudynowski z pracowni stolarsko - tapicerskiej oraz Anna Truszkowska, z pracowni krawieckiej.

O godz. 15.30 pracę skończyła administracja teatru. Zostali portierzy, sprzątaczki, panie z działu reklamy i biura współpracy z publicznością.
– Kasa jest czynna do godz. 18, po to, żeby wracający z pracy mogli kupić bilety – tłumaczyła Danuta Marosz.
Ona mogła wtedy spokojnie zająć się ustalaniem programów, druków i planowaniem działań. Organizacja imprez wymaga spokoju, a po południu w teatrze już taki panuje. O godz. 18, jak zwykle zaczęła się druga próba.

Tym razem bez kostiumów. Tak zarządziła pani reżyser. Pracowali do godz. 22. Później realizatorzy omawiali próbę. Uczestniczyli w tym także: Danuta Marosz i Sebastian Majewski. Skończyli tuż przed północą.

Przeczytaj koniecznie:

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto