Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fabryka Porcelany "Wałbrzych" zaprzestała produkcji. Pracownicy szukają pracy

Artur Szałkowski
W Fabryce Porcelany "Wałbrzych" zatrudnionych było ponad dwieście osób
W Fabryce Porcelany "Wałbrzych" zatrudnionych było ponad dwieście osób Dariusz Gdesz
Od początku listopada w Powiatowym Urzędzie Pracy w Wałbrzychu zarejestrowało się już 132 byłych pracowników Fabryki Porcelany "Wałbrzych". To ponad połowa ponad 200-osobowej załogi, która pracowała w zakładzie we wrześniu.

- Na razie dla osób z tej branży mamy tylko pięć ofert pracy - mówi Jolanta Glapiak, dyrektorka PUP w Wałbrzychu. - Fabryka Porcelany "Karolina" w Jaworzynie Śląskiej potrzebuje zdobników ceramiki oraz kalkomanii.

Teoretycznie osoby zwolnio-ne z wałbrzyskiej fabryki mogą jeszcze powrócić na swoje dotychczasowe stanowiska. Na początku października syndyk sprzedał zakład firmie Finader S.A. z siedzibą w Warszawie. Zajmuje się ona m.in. świadczeniem usług z obszaru bankowości inwestycyjnej, związanej z pozyskiwaniem kapitału dla przedsiębiorstw, oraz wprowadzaniem firm na giełdę. Przedstawiciele Finadera deklarowali, że będą kontynuowali produkcję. Zapowiadali również jej zautomatyzowanie na większym niż dotychczas poziomie. Chcieli także sprzedać obiekty fabryki, które nie są związane z procesem produkcji, i poszukać nowych rynków zbytu porcelany. Nie planowali również redukcji zatrudnienia. Tymczasem kilkanaście dni temu produkcję wstrzymano.

- W zakładzie pozostało tylko kilkanaście osób w administracji i magazynie wyrobów gotowych oraz ekipa zajmująca się rozbiórką starego pieca i remontem pozostałych - wyjaśnia Elżbieta Wawrzyniak, przewodnicząca Solidarności w Fabryce Porcelany "Wałbrzych". - Mamy nadzieję na wznowienie produkcji i powrót do pracy.
Właściciele zakładu tłumaczą, że na decyzję o wstrzymaniu produkcji porcelany wpłynęło kilka spraw.
- Najpierw po zakupie zakładu musieliśmy doprowadzić do usunięcia błędów, które były m.in. w księgach wieczystych i aktach notarialnych - mówi Dariusz Czech, przewodniczący rady nadzorczej Fabryki Porcelany "Wałbrzych". - Ponadto syndyk sprzedał nam zakład bez surowców do produkcji i magazynów z gotowymi wyrobami.

W przyszłym tygodniu właściciele fabryki mają usiąść z syndykiem do negocjacji "ostatniej szansy" w sprawie ich zakupu. Na razie obie strony nie potrafią się porozumieć w sprawie ceny za surowce i gotowe wyroby. Właściciele zakładu mówią również o problemie z postanowieniem wydanym przez sąd. Zabezpieczył on majątek fabryki w związku z protestem wniesionym przez oferenta, który przegrał przetarg na kupno zakładu.

- Z uwagi na powyższe niemożliwe jest pozyskanie przez nas stosownych środków finansowych, które zostałyby bezpośrednio wykorzystane do kontynuowania produkcji - tłumaczy Dariusz Czech.

Syndyk uważa, że nic nie stoi na przeszkodzie, by produkcja porcelany mogła być kontynuowana, a wyjaśnienia właściciela uważa za dziwne.
- Rzeczywiście sąd zabezpieczył obiekty fabryki, ale tylko po to, by nie zostały ponownie sprzedane lub nie doszło do obciążenia ich hipoteki - wyjaśnia Kazimierz Młot, syndyk masy upadłościowej fabryki.

Kolejne dni przestoju zakładu to utrata kolejnych rynków zbytu. Około 80 proc. produkcji trafiało do krajów północnej Afryki oraz Bliskiego Wschodu.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Fabryka Porcelany "Wałbrzych" zaprzestała produkcji. Pracownicy szukają pracy - Wałbrzych Nasze Miasto

Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto