Henryk Kasprzak, były mieszkaniec wałbrzyskiego domu pomocy Fundacji Tarkowskich herbu Klamry, złożył doniesienie do prokuratury na kierownictwo tego ośrodka.
Przypomnijmy: na początku miesiąca sfotografowaliśmy Ewę A., kierowniczkę tego domu, jak na terenie strefy ze śmieciami marketu wybierała jedzenie, na skraju terminu przydatności do spożycia.
Mężczyzna żył w ośrodku kilka miesięcy. Teraz złożył wniosek o wszczęcie postępowania. Pisze w nim: „Ewa A. i jej mąż Jerzy dopuścili się rażących przestępstw przeciwko mieniu i życiu osób, którymi rzekomo się opiekowali”. Zarzuty, które wymienia dotyczą pobierania wysokich opłat za życie w ośrodku, niewydawanie żadnych pokwitowań za te wpłaty, oraz świadome karmienie nieświeżym jedzeniem, czym narażali go na utratę zdrowia, a nawet życia. O ewentualnym wszczęciu postępowania zadecyduje prokuratura.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?