Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdyby oszuści chcieli nas okraść, nie mieliby z tym najmniejszego problemu

Przemysław Ziółek
Fot. Paweł Relikowski  – Wystarczy przejrzeć trzy worki śmieci, by trafić na ważne dokumenty – mówią naukowcy.
Fot. Paweł Relikowski – Wystarczy przejrzeć trzy worki śmieci, by trafić na ważne dokumenty – mówią naukowcy.
– Wrocławianie, bez trudu można się pod Was podszyć. Zaciągnąć kredyt, przechwycić waszych klientów – mówią naukowcy, którzy przeprowadzili w naszym mieście nietypowe badania Wrocławscy socjologowie na ...

– Wrocławianie, bez trudu można się pod Was podszyć. Zaciągnąć kredyt, przechwycić waszych klientów – mówią naukowcy, którzy przeprowadzili w naszym mieście nietypowe badania

Wrocławscy socjologowie na zlecenie firmy zajmującej się produkcją niszczarek do dokumentów, sprawdzili, czy Polakom grozi najnowszy rodzaj oszustwa – podszywanie się pod czyjąś tożsamość. A właściwie, czy sami się na to narażamy. Wyniki badań, które jako pierwsi w Polsce prezentujemy, są zatrważające. Wrocławianie, których śmieci zostały zbadane, mają powody do obaw.
Naukowcy najpierw zapytali pracowników niemal stu pięćdziesięciu wrocławskich firm, czy ważne niepotrzebne już dokumenty są w ich pracy niszczone.
– Wyniki ankiety były wręcz rewelacyjne – mówi Dariusz Wilk z firmy produkującej niszczarki. – Wynikało z niej, że tylko niewielki odsetek firm nie niszczy dokumentów. To o wiele lepszy wynik niż w Stanach Zjednoczonych, Francji, Niemczech, Anglii czy Holandii – dodaje.
Socjologowie nie dali jednak za wygraną i sprawdzili, jak to wygląda w rzeczywistości. Przyjrzeli się zawartości ponad 600 worków, które trafiły do stacji przeładunkowej śmieci przy ulicy Szczecińskiej. Okazało się, że... wrocławianie po prostu kłamali. W co trzecim worku znaleźli bowiem niezniszczone dokumenty, które mogłyby posłużyć oszustom do podszycia się pod jakąś firmę lub pod osobę prywatną. W śmieciach były rachunki, faktury VAT, pisma urzędowe, umowy czy wyciągi z kont. A na nich imiona i nazwiska, adresy zamieszkania, pesele i NIP-y. Czyli wszystko, co potrzebne jest np. do założenia konta i zaciągnięcia kredytu. Dzięki nim można się też dowiedzieć, kogo warto okraść czy zmusić do wypłaty okupu.
– Zdarzały się też dowody wpłaty za usunięcie ciąży, z podaniem imienia i nazwiska pacjentki oraz jej adresu, karty wzoru podpisu w banku, wyroki sądowe z danymi skazanych, opisy operacji szpitalnych – mówi Anna Macyszyn, doktorantka z socjologii, pod okiem której wykonywane były badania.
Według Anny Macyszyn mamy się czego bać.
– Do stacji przeładunkowej nie trafiają wszystkie śmieci. Więc liczba niezniszczonych dokumentów z ważnymi danymi osobowymi jest jeszcze wyższa niż to udowodniliśmy – mówi doktorantka i dodaje, że choć na razie w Polsce nie zdarza się zbyt wiele przypadków podszywania się pod kogoś, niebawem może okazać się to prawdziwym problemem. A straty z tego powodu są naprawdę spore. W Stanach Zjednoczonych sięgają nawet 15 miliardów dolarów rocznie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto