Górnik Wałbrzych – GKS Tychy 0:0
Górnik: Jaroszewski – D. Michalak, Wojtarowicz, Wepa, Sawicki, Rytko, Fojna, Morawski, G. Michalak, Zinke (67 Moszyk), Maciejak.
GKS: Struski – Obrobiński, Balul, Kopczyk, Lesik, Kupczak, Czupryna (46 Bizacki), Babiarz, Małkowski (78 Furczyk), Szczęsny, Folc (84 Sobczak).
żółte kartki: Wojtarowicz, Wepa, Sawicki, Fojna oraz Obrobiński, Balul, Kopczyk, Lesik, Bizacki
sędzia główny: Mariusz Korpalski (Toruń)
widzów: 1000
Był to pojedynek pierwszej kolejki rundy rewanżowej sezonu. Co prawda pierwsza runda zakończyła się przed tygodniem, ale zespoły pierwsze trzy serie spotkań z „wiosny" rozegrają jeszcze w tym roku. Muszą bowiem zakończyć sezon przed rozpoczęciem Euro 2012. Wałbrzyszanie w pojedynku z GKS-em zagrali bez chorego Jana Bartosa i pauzującego za kartki, Michała Łaskiego. – Poradziliśmy sobie i rywale nie zdołali strzelić nam bramki, ale sami też nie zdobyliśmy gola - mówił po meczy Robert Bubnowicz, trener Górnika Wałbrzych. Dodawał, że pojedynek był wyrównany, ale przy odrobinie szczęścia jego podopieczni mogli wygrać. Słowa Bubnowicza potwierdzał Piotr Mandrysz, szkoleniowiec GKS-u. – Górnik stwarzał groźne sytuacje po stałych fragmentach gry, wykonywanych przez Marcina Morawskiego - stwierdził. – Remis z liderem to nie jest zły wynik, ale jestem połowicznie zadowolony, bo na swoim boisku zawsze chcemy zdobywać komplet punktów - wyjaśniał Robert Bubnowicz.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?