Górnik Wałbrzych pokonał na swoim boisku 2:1 Kotwicę Kołobrzeg. Piłkarze II-ligowca z Wałbrzycha walczyli od początku spotkania bardzo ambitnie. Atakowali starając się za wszelką cenę wygrać. Mieli świadomość, że w przypadku pokonania Kotwicy ich szanse na utrzymanie się bardzo wzrosną. Kilka dni wcześniej okazało się bowiem, że na skutek wycofania się z rozgrywek I ligi drużyny Floty Świnoujście, z II ligi spadną tylko trzy zespoły.
Zajęcie przez wałbrzyszan czwartego miejsca od końca jest natomiast bardzo realne. Trzeba było jednak m.in. pokonać Kotwicę, która jest bezpośrednim sąsiadem Górnika w tabeli. Zespół z Kołobrzegu miał na koncie o trzy punkty więcej od ekipy z Wałbrzycha. Teraz drużyny zrównały się punktami. Podopieczni trenera Jerzego Cyraka objęli jednak prowadzenie już w 20. minucie po tym jak Figiel wykorzystał rzut karny. W 24. minucie było 2:0 bo Radziemski wykorzystał dośrodkowanie Figla. Taki „cios" zaskoczył gości. Wałbrzyszanie natomiast nie zwalniali tempa i mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia wyniku. Zabrakło im jednak skuteczności. Nerwowo zrobiło się kiedy goście w 77. minucie po strzale Kugla zdobyli kontaktową bramkę i uwierzyli, że mogą jeszcze co najmniej doprowadzić do remisu. Wałbrzyszanie zdołali jednak obronić wynik.
J&J: Dostałam skrzydeł, te skrzydła mnie niosą