Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górnik Wałbrzych - Raków Częstochowa 0:1

Artur Szałkowski Fot. Dariusz Gdesz
Wałbrzyszanie przegrali już czwarty mecz w tym sezonie i są coraz bliżej dna II-ligowej tabeli.

Górnik Wałbrzych - Raków Częstochowa 0:1 (0:0)
58 min. - Balogun

Górnik Wałbrzych: Jaroszewski - Orzech, Kubowicz, Wojtarowicz, D. Michalak - Matuszak (46 min. Zieliński), Morawski, Wepa, G. Michalak (61 min. Łaski) - Sawicki (68 min. Sobczyk), Zinke
Raków Częstochowa: Kos - Junio da Luz Silva, Napora, Ogłaza (80 min. Kmieć), Pląskowski (90 min. Góra) - Balogun (83 min. Czerwiński), Soczyński, Ł. Kowalczyk, P. Kowalczyk (69 min. Łysek) - Mastalerz, Da Costa Bezerra

sędzia główny: Piotr Wasilewski z Kalisza
żółte kartki: Matuszak, Kubowicz, Sawicki - Górnik oraz Balogun, Ł. Kowalczyk, Mastalerz i Kmieć - Raków
widzów około 600

W piątej kolejce rozgrywek wałbrzyski Górnik odniósł czwartą porażkę i z dorobkiem zaledwie 3 punktów, zajmuje 15 (czwartą od końca tabeli) lokatę. Rozczarowanie w szeregach wałbrzyszan jest spore, bo przed meczem z Rakowem, zapowiadali walkę o zwycięstwo. Początek spotkania rozpoczął się od śmiałych ataków Górnika, którego akcje ofensywne były skutecznie rozbijane przez obrońców Rakowa przed polem karnym. W tym okresie gry w szeregach wałbrzyszan najbardziej wyróżniali się Mateusz Sawicki i Daniel Zinke, próbujący dośrodkowań z prawego skrzydła oraz przesunięty za napastników Grzegorz Michalak, który dobrze sobie radził w środku pola. Po około 20 minutach przewagi wałbrzyszan, coraz śmielej zaczęli atakować gości z Częstochowy. Akcje ofensywne Rakowa były jednak umiejętnie rozbijane przez obrońców Górnika przed polem karnym. Około 30 minuty spotkania na stadion w Wałbrzychu dotarli kibice z Częstochowy, to podziałało mobilizująco na ich piłkarzy, którzy zaczęli uzyskiwać niewielką przewagę, ale nie potrafili zakończyć żadnej z akcji strzałem, który zaskoczyłby Damiana Jaroszewskiego. Końcówka pierwszej połowy, to znów dominacja Górnika. Pierwsza połowa zakończyła się sprawiedliwym remisem, przy czym żadnej z drużyn nie udało się w tej części gry wypracować idealnej sytuacji do strzelenia gola. Po przerwie na placu gry w miejsce Pawła Matuszaka, pojawił się w składzie Górnika Adrian Zieliński i była to bardzo dobra decyzja trenera Roberta Bubnowicza. Zieliński wniósł bowiem wiele ożywienia w akcje ofensywne Górnika i notorycznie nękał defensywę Rakowa, przeprowadzając rajdy prawą stroną boiska. W 49 minucie to jednak gości mogli objąć prowadzenie. Kayode Balogun zagrał do Artura Pląskowskiego, a ten kropnął spoza pola karnego wprost pod poprzeczkę bramki Górnika. Damian Jaroszewski popisał się znakomitą paradą i przeniósł zmierzającą do siatki piłkę ponad bramką. Przez kolejne minuty obie drużyny na przemian przeprowadzały kontrataki, ale żaden z nich nie zakończył się klarowną sytuacją bramkową. W 58 minucie doszło do sporego zamieszania w polu karnym Górnika. Wałbrzyszanie nie wybili piłki, dopadł do niej Łukasz Kowalczyk i kropnął prosto w słupek. Dobitka Baloguna była jednak skuteczna i goście z Częstochowy objęli prowadzenie. Po utracie gola trener wałbrzyszan Robert Bubnowicz dokonał roszad w składzie. Boisko opuścił Grzegorz Michalak, w jego miejsce został przesunięty z obrony Dawid Kubowicz, a lukę w defensywie wypełnił wpuszczony na boisko Michał Łaski. Piłkarze Górnika ruszyli do przodu odrabiać straty i byli bliscy wyrównania w 67 minucie. Po krótkim rajdzie prawym skrzydłem Adrian Zieliński dośrodkował pięknie w pole karne Rakowa. Tam do piłki dopadł Daniel Zinke, ale niestety po jego strzale odbiła się tylko od słupka i wyszła w pole. Do końca meczu wałbrzyszanie dążyli do wyrównania, ale swoje akcje ofensywne ograniczali głównie do wrzutek w pole karne Rakowa, z którymi obrońcy z Częstochowy radzili sobie bez najmniejszych problemów. Goście zadowoleni z wyniku umiejętnie wybijali gospodarzy z rytmu i grali na czas. Po ostatnim gwizdku sędziego nie ukrywali ogromnej radości. W pomeczowych wypowiedziach trener Rakowa Jerzy Brzęczek podkreślał, że bardzo obawiał się meczu z Górnikiem. W poprzednim sezonie jego podopieczni polegli bowiem w Wałbrzychu 4:1. Natomiast w rewanżu w Częstochowie przegrali z Górnikiem 0:1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Górnik Wałbrzych - Raków Częstochowa 0:1 - Wałbrzych Nasze Miasto

Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto