Jeszcze półtora roku temu Tomasz Bagiński, dopytywany przez dziennikarzy o jakiekolwiek szczegóły jego produkcji "Wiedźmin", ucinał błyskawicznie temat. Potrafił nawet domagać się przy autoryzacji wywiadów wycięcia fragmentu z pytaniem o ten film. Wyglądało to niepokojąco, tak jakby natrafił na jakieś wyjątkowo trudne przeszkody. Dziś możemy uspokoić, bo film powstaje i w dodatku Bagińskiego wesprze hollywoodzkie studio The Sean Daniel Company, znane z takich produkcji jak "Mumia", nowej wersji "Bena-Hura" i serialu "The Expanse".
Jak czy tamy w komunikacie na stronie macierzystego studia Bagińskiego Platige Image, ta amerykańska firma została partnerem przy produkcji filmu o przygodach Rzeźnika z Blaviken. Za kamerą stanie oczywiście Tomasz Bagiński. Nie będzie to dzieło animowane, w czym polski niegdyś nominowany do Oscara artysta się specjalizuje, tylko film z żywymi aktorami. Powstanie na podstawie zbiorów opowiadań Andrzeja Sapkowskiego "Ostatnie życzenie" i "Mniejsze zło". Thania St. John z The Sean Daniel Company pracuje już nad scenariuszem, a ma w tym spore doświadczenie. Wcześniej współtworzyła takie produkcje jak "Grimm", świetny serial "Chicago Fire" i kultowy "Buffy: pogromczyni wampirów". Co więcej, w planach jest też nakręcenie serialu o wiedźmińskim uniwersum.
Film trafi do kin na całym świecie w 2017 roku. Przypomnijmy, że wcześniej - w 2001 r. - produkcję "Wiedźmin" na podstawie prozy Andrzeja Sapkowskiego nakręcił Marek Brodzki, a w główną rolę wcielił się Michał Żebrowski. Został on uznany za klapę zarówno przez widzów jak i krytyków. Potem powstał równie nieudany serial telewizyjny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?